I C 386/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Słupsku z 2018-06-13
Dnia 13.08.2018 r. dokonano sprostowania wyroku wydanego przez Sąd Okręgowy w Słupsku w sprawie I C 386/16 w ten sposób, że w miejsce daty wydania wyroku „13 czerwca 2018 r.” wpisać datę „14 czerwca 2018 r.”.
Sygn. I C 386/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 czerwca 2018 r.
Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSR del. Joanna Krzyżanowska |
Protokolant: |
sekr. sądowy Małgorzata Bugiel |
po rozpoznaniu w dniu 7 czerwca 2018 r. w Słupsku
na rozprawie
sprawy z powództwa I. G.
przeciwko A. Z.
o zapłatę
1. umarza postępowanie co do kwoty 873.800 zł (osiemset siedemdziesiąt trzy tysiące osiemset złotych);
2. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
3. zasądza od powódki I. G. na rzecz pozwanego A. Z. kwotę 14.417 zł (czternaście tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Na oryginale właściwy podpis.
Sygn. akt I C 386/16
UZASADNIENIE
Powódka I. G. domagała się zasądzenia od pozwanego A. Z. na swoją rzecz kwoty 1.443.440,12 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 8 lipca 2015 r. do dnia zapłaty. Nadto wnosiła o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych.
Uzasadniając roszczenie strona powodowa podała, że kwoty dochodzonej pozwem domaga się tytułem odszkodowania za niewykonanie względnie rażąco nienależyte wykonanie przez pozwanego łączącej strony umowy z dnia 28 lutego 2012 r. Przedmiotem tej umowy było wykonanie przez A. Z. zamówionych przez powódkę czynności służących zapewnieniu spełnienia niezbędnych wymagań dotyczących warunków gospodarowania gruntami, na które składały się zabiegi agrotechniczne w postaci: orki, kultywatorowania, bronowania, wysiewu, nawożenia, oprysków oraz zbioru zbóż w gospodarstwie rolnym powódki położonym w K. i K. o pow. do 750 ha, na podstawie wiedzy i stosowanych w tym zakresie zasad dobrej praktyki rolnej. Umowa ta, jak podkreślała powódka zawarta została w celu zapewnienia możliwie pełnego wykorzystania gruntów rolnych jakimi ta dysponowała, przez co strony rozumiały przede wszystkim dążenie do maksymalizacji plonów i innych pożytków wynikających z prawidłowego gospodarowania uprawianym na podstawie umowy areałem, przy jednoczesnym uwzględnieniu wszelkich wymogów związanych z faktem, że do upraw będących przedmiotem umowy przysługiwały powódce dopłaty z (...)w (...), o które ta się ubiegała i składała stosowne wnioski, a których uwzględnianiu przez tę umowę płatniczą (i następnie wypłacaniu z tego tytułu świadczeń na rzecz powódki jako beneficjenta wsparcia dla rolnictwa) służyć miało prawidłowe wykonywanie czynności powierzanych pozwanemu jako specjaliście znającemu się na uprawie roli, w tym na wykonywaniu zabiegów agrotechnicznych, a co wszystko miało się odbywać z należytą starannością i zgodnie z zasadami obowiązującymi w rolnictwie oraz wiedzą agrarną. Pozwany był żywotnie zainteresowany w osiąganiu możliwie dużego plonu z tych upraw, skoro miał tytułem wynagrodzenia za wykonanie umowy otrzymać udział wynoszący aż 80 % w tym plonie (udział w zebranych ziarnach zbóż), a wobec czego logicznie uzasadnionym było również postępowanie powódki w przekonaniu co do, temu celowi podporządkowanych, intencji i rzetelności pozwanego, w związku z czym powódka ufała w uczciwość, lojalność oraz sumienność i staranność pozwanego jako wykonawcy czynności powierzonych mocą przedmiotowej umowy. Zgodnie z treścią umowy łączącej strony wynagrodzenie za wykonanie przedmiotu umowy stanowić miało 80% zbioru ziaren zbóż w 2012 r. (gryki, żyta, łubinu) z działek wskazanych enumeratywnie w treści umowy. W dniu 14 lutego 2012 roku, jak dalej podnosiła powódka, w wykonaniu ustaleń dotyczących realizacji umowy przelała na rachunek bankowy należący do pozwanego kwotę 278.233,44 zł, a następnie w dniu 5 marca 2012 r. kwotę 97.143,83 zł, tj. łącznie 375.377,27 zł. Należność ta przeznaczona była na zakup nasion i środków uprawy roślin. Z kolei w dniach 30 listopada 2011 r., 29 lutego 2012 r., 19 i 20 marca 2012 r., 3 kwietnia 2012 r. oraz w dniach 4,6,14 i 16 maja zakupiła nasiona łubinu, żyta, gorczycy i gryki za łączną kwotę 115.524, 91 zł i następnie przekazała pozwanemu ten materiał siewny niezbędny dla zapewnienia prawidłowości upraw w gospodarstwie rolnym powódki celem jego wykorzystania zgodnie z treścią i istotą zawartej umowy odpowiadającej ustaleniom stron.
Przed upływem terminu wykonania umowy powódka zleciła osobie trzeciej przeprowadzenie kontroli uprawy gryki na polach stanowiących jej własność. Z uwagi na liczne nieprawidłowości stwierdzone w wyniku przeprowadzonej w dniu 22 lipca 2012 r. kontroli powódka zwróciła się pismami z dnia 22 lipca 2012 r. i z dnia 14 października 2012 r. do pozwanego do natychmiastowego rozliczenia się z tytułu łączącej strony umowy. W następstwie tego pozwany dążył do przekonania powódki aby nie traktowała umowy za rozwiązaną, gdyż wówczas odpadłaby podstawa dla zatrzymania przez niego plonu w wysokości 80% zbioru ustalonych w umowie zbóż, a w konsekwencji czego byłby zobowiązany do zwrotu tego świadczenia (jego równowartości) na rzecz powódki, czego ten chciał uniknąć aby móc utrzymać się w posiadaniu tych dóbr. Jednocześnie pozwany pismem z dnia 23 października 2012 r. skierował do (...) nieprawdziwą informację jakoby powódka nie uprawiała zadeklarowanej we wniosku pomocowym powierzchni gruntów i w tym celu postawił jej wyraźny zarzut jakoby powódka podała fałszywe informacje mające służyć uzyskaniu wsparcia finansowego dla rolnictwa. Dokumentem tym pozwany potwierdza, że źródłem zarzucanych przez niego nieprawidłowości dotyczących sposobu gospodarowania gruntami powódki było jego własne postępowanie obejmujące szereg zaniechań na szkodę powódki i świadczących o rażącym naruszaniu przez niego jego obowiązków umownych w stopniu uzasadniającym stwierdzenie, że pozwany nie wykonał w istotnej części przedmiotu umowy, a tym samym naraził powódkę na liczne ujemne tego konsekwencje. Powódka poniosła stratę majątkową z tytułu przekazanych pozwanemu ww. kwot pieniężnych przeznaczonych bezpośrednio na czynności związane z uprawą, które nie zostały wykorzystane zgodnie z umową tj. 375.377,27 zł i 115.524,91 zł oraz szkodę majątkową w wysokości 952.537,94 zł na którą składają się: kwota 710.760 zł z tytułu utraconych zysków w plonach; kwota 210.826,04 zł strat z uwagi na nałożone na powódkę sankcje w postaci obniżenia przez (...)w (...) dopłat rolnych; 30.951,90 zł straty z tytułu zmniejszenia dopłat rolnych w związku z zarzuconym powódce przez tę instytucję płatniczą nieuprawianiem 35 ha ziemi objętych umową, które z tego powodu musiały zostać wycofane z wniosku o dopłaty za łubin za rok 2012 i zostały przekwalifikowane na ugór. Z kolei wskazana wyżej kwota 710.760 zł z tytułu utraconych zysków w plonach wyliczona została jako wielkość szacunkowa liczona w oparciu o średnią wydajność z hektara poszczególnych upraw i 20% udziału powódki w plonie, zgodnie z wyliczeniem:
1) 227,31 ha łubin śr. wydajność 3t=691,9tx2.800 zł =1.909.320 zł
2)369,76 ha gryka śr. wydajność 1t=369,76 t x 1.300 zł = 480.688 zł
3) 171,37 ha żyto śr. wydajność 6t+ 1.028tx850 zł = 873.800
co łącznie daje: 3.263.808 zł x 20%- 652,760 zł.
Pozwany nie uprawiał 35 ha areału przeznaczonego zgodnie z umowa do uprawy Łubinu, co naraziło powódkę na stratę w plonie, jaką obrazuje szacunek: 35 ha łubinu śr. wydajność 3t=105 t. x 2.800 zł =294.000 zł x 20% =58.000 zł.
Pozwany A. Z. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu w tym wynagrodzenia adwokackiego wg norm prawem przepisanych.
Uzasadniając stanowisko pozwany wyjaśnił, że wg jego wiedzy powódka od lat 90tych dzierżawiła gospodarstwo rolne w K.. Nadto, miała być karana za podawanie nieprawdy we wnioskach o przyznanie płatności do (...) skutkiem czego miało być czasowe odebranie je prawa do uzyskiwania dopłat. Strony w sposób stały zaczęły współpracować od 2007 r. Pozwany przywrócił kulturę ziemi, zaczął ją nawozić i uprawiać. W chwili rozpoczęcia współpracy, ziemia powódki była w fatalnym stanie, co w sposób bezpośredni przekładało się na plony uzyskiwane z jej uprawy. W konsekwencji uprawa ziemi, nawet bez zapłaty czynszu dzierżawnego byłaby nierentowana. Analogicznie, nawet gdyby powódka przeznaczała cały uzyskiwany plon na pokrycie kosztów uprawy ziemi, to środków uzyskiwanych z jego sprzedaży by zabrakło.
Dalej pozwany wyjaśnił, że początkowo współpraca układała się dobrze, pomimo problemów finansowych powódki, zakresu nakładów koniecznych do poczynienia na ziemi powódki. Pozwany pożyczył powódce kwotę 24.000 zł na przeżycie do czasu uzyskania pierwszych dopłat . Każdorazowo powódka rozliczała się z pozwanym po otrzymaniu płatności. Początkowo gotówką, a następnie przelewami na konto (za lata 2009-2011). Pozwany nigdy nie przekazywał powódce 20% wartości uzyskanych plonów. Powódka zaś nie przekazywała pozwanemu środków ochrony roślin, nawozów, materiału siewnego, paliwa chyba że były to naprawdę niewielkie ilości, które powódka w sobie znany sposób nabywała taniej. Ponadto powódka każdorazowo potrącała pozwanemu za te środki w roku dokonywania rozliczeń z tytułu dopłat.
Współpraca stron od 2007 r. w rzeczywistości kształtowała się następująco Strony zawierały fikcyjną umowę zlecenia. Pozwany uprawiał pola powódki własnym sprzętem, stosując własne nawozy i zasiewy, przy sporadycznym udziale który każdorazowo był rozliczany z dopłat poprzez potrącenia. W zamian pozwany otrzymywał cały plon oraz 60% wartości dopłat uzyskiwanych przez powódkę a powódka 40% wartości uzyskiwanych dopłat. Strony nigdy nie rozliczały się z plonów. W innych warunkach współpraca pozwanego z powódką byłaby dla niego całkowicie nieopłacalna, ponieważ podawane przez powódkę wydajności z posiadanych przez nią pól są całkowicie nierealne. Dowodem powyższego są pośrednio wpisy dokonane na umowach przewłaszczenia na zabezpieczenie w zakresie prognozowanych ilości zboża. Załączone do pozwu umowy były natomiast całkowitą fikcją, a ich celem było umożliwienie powódce kredytowania uprawy jej pól celem otrzymywania dopłat. Fikcyjności umów dowodzi zarówno brak rozliczeń stron co do plonów, kiedy powódka nie kwestionowała jakości uprawy pól przez pozwanego, dat zawierania umów oraz dat zakończenia upraw pól. Powyższe potwierdza w ocenie pozwanego również i fakt, że zbiór łubinu i żyta następuje na przełomie sierpnia i września zaś gryki na przełomie września i października. W konsekwencji wobec wyboru upraw przez powódkę, co było podyktowane bardzo niskiej jakości glebą, umowa w kształcie podpisanym przez strony była od chwili jej podpisana nierealna i pozorna na co strony godziły się od początku współpracy. Pozorność umów potwierdza również fakt dokonywania rozliczeń z tytułu dopłat w proporcji 60% dla pozwanego i 40% dla powódki. Rozliczenia te w żadnym zakresie nie wynikają z umów zlecenia. Ponadto powódka ani pozwany nie posiadają żadnych dokumentów zawierających rozliczenia wcześniejszych pisemnych umów zlecenia. Przyczyną tak sformułowanej umowy było umożliwienie powódce występowania do (...) o wypłatę dopłat. Był to jedyny cel jej zawierania. Ponadto ze względu na treść umowy dzierżawy z (...), niemożliwe było poddzierżawienie ziemi przez powódkę.
Na rozprawie w dniu 7 czerwca 2018 r. powódka oświadczyła, że cofa pozew w zakresie żądania zapłaty za żyto tj. co do kwoty 873.800 zł (k.568v., 01:048:43).
Pozwany wyraził zgodę na cofnięcie pozwu w powyższym zakresie, żądając jednocześnie zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
I. G. i A. Z. współpracowali ze sobą od ok. 2007 r. do 2012 r. Współpraca ta polegała na uprawie przez pozwanego własnym kosztem części pól posiadanych przez powódkę o areale 750 ha i zbiorze przez pozwanego ewentualnego plonu celem uzyskiwania przez powódkę dopłat unijnych. Strony umówiły się, że za wykonywane przez pozwanego szeroko rozumiane prace agrotechniczne otrzyma on 60 % uzyskiwanych przez I. G. dopłat. W tym celu strony zawierały umowy zlecenia, w których wpisywali, dla pozoru, że dzielić się będą plonami z upraw..
(dowód: zeznania świadków: E. G. k. 498-499, U. Z. k. 499v.-500, P. S. k.535—536v., zeznania pozwanego k. 568-569v.)
W 2012 r. tak samo jak wcześniej I. G. i A. Z. nigdy nie rozliczali się wg wartości plonów. A. Z. nie przekazywał I. G. 20% plonów, a ona nigdy się tego nie domagała.
(dowód: zeznania pozwanego k. 568-569v, zeznania powódki - k. 568v)
I. G. przyznane zostały następujące płatności w ramach systemów wsparcia bezpośredniego za rok 2011 wypłacone 03.01.2012 r. w wysokości: 531.925,60 zł (jednolita płatność obszarowa) i 199.814,95 zł (uzupełniająca płatność obszarowa), łącznie 731.740,55 zł. Taka też kwota stanowiła podstawę rozliczeń stron. W rozliczeniach od kwoty wyliczonej (60% z 731.740,55 zł) odjęte zostały kwoty przelewów załączonych przez powódkę do pozwu. Przelewów dokonano odpowiednio 14.02. (...). i 05.03.2012 r.
(dowód: informacja z (...) za lata 2008 – 2013 – k. 347-348, kopie przelewów – k. 26-27 oraz k. 150)
Pomiędzy stronami nie doszło do rozliczeń z tytułu umowy zawartej w 2012 r.
(bezsporne)
Dnia 28 maja 2013 r. (...)wydała decyzję, w której pomniejszono płatności przyznane na rzecz I. G. z uwagi na stwierdzone nieprawidłowości – różnice pomiędzy zadeklarowaną powierzchnią upraw, a powierzchnią stwierdzoną przez (...). Powierzchnia upraw zadeklarowana przez I. G. każdorazowo przekraczała 750 ha.
(dowód: decyzja z dnia 28 maja 2013 r. – k. 35-40)
Sąd zważył, co następuje:
W niniejszej sprawie powódka domagała się zapłaty od A. Z. kwoty 1.443.440,12 zł tytułem odszkodowania za niewykonanie, względnie rażąco nienależyte wykonywanie przez pozwanego umowy zlecenia zawartej przez strony w dniu 28 lutego 2012 r., na mocy której pozwany zobowiązał się do wykonania zabiegów agrotechnicznych w latach 2011 i 2012 w Gospodarstwie Rolnym powódki położonym w K. i K. o pow. do 750 ha, za wynagrodzeniem ryczałtowym w wysokości 80% zebranych ziaren zbóż w 2012 r. (gryki, żyta i łubinu). Żądania powódki obejmowały: zwrot zaliczek na obróbkę pól (278.233,44 zł + 97.143,83 zł), utracone zyski tj. 20 % udział w plonach oraz szkodę powstałą w wyniku obniżenia dopłat w związku z nieuprawieniem 35 ha.
Co do zaliczek na obróbkę pól pozwany podniósł zarzut przedawnienia znajdujący oparcie w art. 751 pkt 1 kc, z którego wynika, że z upływem lat dwóch przedawniają się (…) roszczenia z tytułu zaliczek udzielonych zleceniobiorcy. Zaliczki przekazane zostały odpowiednio 14.02.2012 r. oraz 05.03.2012 r., a pozew złożono 9 listopada 2016 r., a więc istotnie po upływie terminu przedawnienia. Zbędne wobec powyższego okazało się badanie merytorycznej zasadności żądania powódki w tym zakresie, gdyż wobec podniesionego skutecznie zarzutu przedawnienia powództwo w tym zakresie nie zasługiwało na uwzględnienie.
Ocena zasadności żądania w zakresie utraconych zysków wymagała w pierwszej kolejności ustalenia treści umowy jaką co do wzajemnych rozliczeń zawarły strony.
A. Z. wnosząc o oddalenie powództwa wskazywał, że mimo podpisania umowy z dnia 28 lutego 2012 r. nigdy nie była ona przez strony wykonywana. W rzeczywistości bowiem strony ustaliły, że pozwany będzie uprawiał ziemię powódki własnymi nakładami w zamian za możliwość zbioru plonów z pól powódki oraz równowartość 60% otrzymanych przez powódkę dopłat. Sporną umowę strony zawarły jedynie dla pozoru celem umożliwienia powódce występowania do (...)o wypłatę dopłat, zważywszy na zastrzeżenie w łączącej powódkę (...)umowie dzierżawy pól zakazu ich poddzierżawiania.
W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego o czym szerzej niżej, Sąd nie miał wątpliwości, iż strony nie wykonywały umowy z dnia 28 lutego 2012 r. w sposób jaki ustaliły to na piśmie.
Na gruncie rozpatrywanej sprawy między treścią pozwu a przedłożonymi na jego poparcie dowodami, oświadczeniami, twierdzeniami oraz zeznaniami powódki składanymi w toku procesu zachodziły tak istotne różnice, wzajemne sprzeczności, że wedle rozsądnej życiowej oceny nie można było podzielić stanowiska powódki prezentowanego w sprawie. Rozbieżności te dotyczyły m.in. takich istotnych w kontekście żądania powódki kwestii jak ilość ziarna do zasiewu przekazanego przez powódkę pozwanemu (inne wielkości podane są w umowie inne natomiast w przedstawianych przez powódkę dowodach zakupu), areału jaki miał zostać oddany pozwanemu do uprawiania, areału jaki miał nie zostać czy w sposób nienależyty został przez pozwanego obsiany. Rozbieżności tych powódka sama nie była w stanie logicznie wytłumaczyć, a wszelkie próby wyjaśnienia tych wątpliwości kończyły się popadnięciem przez powódkę w jeszcze większe sprzeczności bądź prowadziły do absurdalnych wniosków. Z treści wyjaśnień i zeznań powódki wynikało natomiast bez wątpienia, że strony realizowały zawartą umowę inaczej niż zostało to w umowie ujęte.
Z drugiej strony pozwany od początku konsekwentnie prezentował wersję o pozorności umowy i rozliczaniem przez strony w rzeczywistości dopłatami (zarabianiem na dopłatach), opierając się w tym zakresie na treści załączonych notatek z rozliczeń, sporządzonych przez powódkę. Na żadnym etapie postępowania w twierdzeniach swych pozwany nie popadał w sprzeczności. Twierdzenia te zgodne były z zeznaniami słuchanych w sprawie świadków, w tym świadka powołanego przez powódkę. Wszyscy słuchani w sprawie świadkowie nie mając wiedzy co do szczegółów współpracy stron, zgodnie, spontanicznie twierdzili, iż powódka i pozwani umówili się na rozliczanie dopłatami. W środowisku lokalnym stron była to wiedza powszechna. Twierdzenia pozwanego co do tego, że notatki zawierają rozliczenie stron wg. dopłat potwierdzają decyzje (...) wysokością przyznawanych powódce dopłat i kwoty przelewów dokonywanych przez powódkę na rzecz pozwanego. I. G. nie wyjaśniła zgodności co do złotówki kwot z notatek z kwotami dopłat i kwotami, które wypłacała pozwanemu. Twierdziła jedynie że są to jej prywatne notatki, mające służyć temu, by wiedziała, pamiętała na co dopłaty przeznaczyła. Zapytana jednak o wyjaśnienie co oznacza zapis na notatce „60% pan A.” nie potrafiła tego w żaden sposób Sądowi wyjaśnić, odmawiając ostatecznie w tej kwestii udzielenia jakichkolwiek wyjaśnień. Co istotne powódka nie przedstawiła przeciwdowodu, który pozwałby na ustalenie, że strony rozliczały się nie dopłatami a plonami. Co więcej – powódka potwierdziła, że od początku współpracy stron nigdy nie doszło do jakiegokolwiek podziału plonów tj zawsze całość plonów zabierał pozwany. Nie potrafiła przy tym logicznie wyjaśnić dlaczego w takim razie zawierała z A. Z. kolejne umowy w kolejnych latach, a już zupełnie niezrozumiałe było w tym kontekście wypłacanie pozwanemu jakichkolwiek kwot przez powódkę.
Ustalając treść łączącej strony umowy sąd dysponował złożoną przez powódkę umową zlecenia zawartą na piśmie, lecz zgodnie z twierdzeniami obu stron – nigdy niewykonywaną w takim kształcie. Strony zgodnie potwierdziły, że nigdy nie dzieliły się plonami, areał obsiany był w inny sposób niż wskazano w umowie, a umowa miała inny czasowy zakres obowiązywania (część zbiorów następowała po okresie obowiązywania umowy).
Pozwany od początku postępowania podnosił zarzut pozorności pisemnej umowy prowadzący do jej nieważności. Zgodnie z art. 83 § 1 kc nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności.
Pomocne w interpretacji zapisów ustawy były orzeczenia sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego. Wynika z nich, że w konstrukcji „pozorności” wyróżnia się czynność pozorną (symulowaną) oraz „tajne” porozumienie określane mianem ukrytej czynności prawnej (czynność dysymulowana). Jednakże czynność ukryta jest w pewien sposób powiązana z ujawnionym przez strony oświadczeniem woli, a związek ten może być zakresowo różny: od niewielkich modyfikacji jednego ze świadczeń do ukrycia innego typu czynności – z zachowaniem tożsamości przedmiotu. Istotny sens przepisu art. 83 § 1 kc sprowadza się do tego, że przeznaczone „na zewnątrz” oświadczenie należy uznać za nieważne, ponieważ w świetle porozumienia „tajnego” brak mu konstytutywnej cechy każdego oświadczenia woli, jakim jest zamiar wywołania skutków prawnych. Kryterium zgodnego zamiaru stron oznacza odwołanie się do rzeczywistych, uzgodnionych intencji stron co do skutków prawnych, które mają nastąpić w związku z zawarciem umowy. Ustalając rzeczywisty zamiar stron, Sąd bierze pod uwagę oświadczenia stron czynności prawnej, w których strony wyjaśniają sposób rozumienia tego oświadczenia, a także inne zachowania stron podjęte po złożeniu spornego oświadczenia woli, w szczególności sposób realizowania uprawnień i obowiązków wynikających z tego oświadczenia. W razie rozbieżności pomiędzy przedstawionym w procesie rozumieniem umowy przez stronę a sposobem jej realizacji, zwykle sposób realizacji będzie odpowiadał rzeczywistemu rozumieniu umowy w chwili jej zawarcia (vide: wyrok SA (...)z dnia 01.08.2014 r., (...))
Idąc tym tropem należało przeanalizować nie tylko twierdzenia stron co ustalonych zasad realizacji umowy przedstawione w procesie, ale także informacje, jakich udzielali osobom postronnym na ten temat przed wszczęciem sporu jak i działania jakie podejmowali w czasie realizacji umowy. Z uwagi na fakt, że umowa z 2012 r. bezspornie nie została w całości zrealizowana, pomocne stały się dowody świadczące o sposobie realizacji wcześniejszych umów, identycznych co do treści.
W pierwszej kolejności należało zauważyć, że przez wszystkie lata kiedy strony łączyły umowy o obróbkę pól, nigdy nie miały miejsca rozliczenia oparte na ilości czy wartości zebranych plonów. Potwierdzili to w swoich zeznaniach zarówno powódka jak i pozwany. Powódka nigdy w okresie obowiązywania umów nie otrzymała 20 % plonów, a jednak znajdowała podstawy, by co roku wypłacać pozwanemu znaczne kwoty. I tak w 2010 roku było to łącznie 299.648,16 zł, w 2011 r. – 390.000 zł, a w 2012 r. 383.488,27 zł. Powodów wypłat pozwanemu rokrocznie znacznych sum powódka nie potrafiła podać. Nie wynikały one też w żaden sposób z zapisów pisemnych umów łączących strony. Sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i zdrowego rozsądku byłoby przyjęcie, że powódka wpłacała co roku pozwanemu setki tysięcy złotych, pomimo, że zgodnie z umową to on winien wypłacać jej pieniądze, lub udostępniać 20 % plonów.
Wyjaśnienia tych wypłat zawierają natomiast twierdzenia i zeznania pozwanego potwierdzone dodatkowo zeznaniami świadków. Z tego materiału dowodowego wynikało, że strony nie dzieliły się plonami (te w całości zbierał pozwany) lecz dopłatami otrzymywanymi z (...). Takie wyjaśnienie pozwala zrozumieć coroczne wpłaty powódki na konto pozwanego. Argumentację tę wzmacniają przedstawione przez pozwanego zapiski, które wg pozwanego miały dokumentować rzeczywisty sposób rozliczania się stron. Nie było sporne, że wszystkie zapiski z wyjątkiem pierwszych sporządzone zostały pismem powódki. Powódka co prawda zaprzeczyła jakoby wyliczenia na załączonych kartkach miały odzwierciedlać rozliczenia stron, lecz nie potrafiła w żaden logiczny sposób wyjaśnić ich treści i celu sporządzenia.
Kwoty uwidocznione w tych zapiskach pokrywają się przy tym z decyzjami nadesłanymi z (...) dotyczącymi dopłat unijnych wypłacanych na rzecz powódki. I tak: poddając analizie zapiski na k. 144 należy zwrócić uwagę, że rozliczeniu podlegała kwota 731.740,55 zł, co odpowiada wypłatom dokonanym powódce przez (...) w dniu 3.01.2012 r. z tytułu jednolitej i uzupełniającej płatności obszarowej (531.925,60 + 199.814,95 zł). Kwota rozliczana w zapiskach na k. 142 – 659.840,13 zł odpowiada natomiast wypłaconym w 2011 r. dopłatom z tytułu jednolitej i uzupełniającej płatności obszarowej (421.151,55 zł + 238.688,58 zł). Za rok 2008 powódka z tych dwóch płatności otrzymała 372.257,63 zł, co stanowiło podstawę do rozliczeń uwidocznioną na k. 139.
Drobiazgowa zgodność tych zapisków z dokumentami (...) pozwalała przyjąć ich rzeczywiste powiązanie z treścią umowy stron. Zgodność ta, co warto zaznaczyć, nie mogła być wcześniej znana pozwanemu, gdyż nie miał on dostępu do decyzji (...) skierowanych do powódki, a same zapiski nie mogły zostać przez pozwanego „dopasowane”, gdyż złożone zostały wcześniej niż decyzje, a przy tym sporządzone zostały pismem powódki lub jej męża.
Przyjmując wobec powyższego przedłożone zapiski za wiarygodne dowody rozliczeń przyjąć w konsekwencji należało, że strony, choć zawarły ważną umowę na piśmie, w której określiły bezsporny zakres areału i wykonywanych na nim prac, to jednak zapisy dotyczące sposobu rozliczeń za wykonane prace były pozorne. Strony nie miały się rozliczać podziałem plonów, a podziałem dopłat, co wprost wynikało z zeznań świadków, zeznań pozwanego i z zapisków.
Stąd nie miały żadnej podstawy żądania powódki zapłaty przez pozwanego równowartości 20% zebranych w 2012 r. plonów. Bezprzedmiotowe było tym samym postępowanie dowodowe, które wartość tych plonów miałoby wykazać.
Wobec wynikającej z art. 83 § 1 kc nieważności umowy w zakresie sposobu rozliczeń (rozliczanie się stron dopłatami w miejsce rozliczania się zebranym plonem) z góry można przyjąć, że żadne kwoty powódce od pozwanego się nie należały, gdyż to ona była beneficjentką dopłat, a bezspornie żadnych kwot pozwanemu z dopłat za 2012 r. nie wypłaciła. Wynika to z twierdzeń samych stron jak i z zestawienia (...), zgodnie z którym wszystkie dopłaty za 2012 r. zostały powódce wypłacone w 2013 r., kiedy to strony już niewątpliwie nie współpracowały i nie dokonywały żadnych rozliczeń.
Niezasadne okazało się także żądanie odszkodowawcze za zmniejszenie dopłat z (...) w związku z nieobsianiem przez pozwanego części areału. Zgodnie bowiem z treścią łączącej strony umowy (której w tym zakresie nikt nie kwestionował) areał pól na którym pozwany miał wykonywać prace wynosił 750 ha. Z załączonej natomiast przez powódkę decyzji o zmniejszeniu dopłat wynika, że powódka deklarowała we wnioskach 825,91 ha, a stwierdzono 797,17 ha. W zakresie natomiast płatności uzupełniającej powierzchnia deklarowana wynosiła 771,90 ha a stwierdzona – 743,98 ha. Biorąc pod uwagę, że wg twierdzeń powódki była ona w tym czasie w posiadaniu ok. 903 ha nie sposób na podstawie samej decyzji stwierdzić, że to na areale obsiewanym przez pozwanego wystąpiły braki. Powódka nie zaoferowała natomiast w tym zakresie żadnego dowodu. Roszczenia te jako nieudowodnione należało więc oddalić.
Mając na uwadze, że powódka na rozprawie w dniu 7 czerwca 2018 r. cofnęła skutecznie (za zgodą pozwanego) pozew co do zapłaty kwoty 873.800 zł (co do utraconych zysków za sprzedaż żyta), Sąd na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 203 § 4 k.p.c. postępowanie w tym zakresie umorzył, o czym orzeczono jak w pkt. 1 sentencji.
W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu jako: przedawnione co do kwoty zaliczek - 278.233,44 zł + 97.143,83 zł, na podstawie art. 751 pkt 1 kc, nieudowodnione co do kwoty utraconych dopłat - 210.826,04 zł + 30.951,90 zł, na podstawie art. 6 kc a contrario oraz niezasadne, jako dochodzone na podstawie nieważnego (pozornego) zapisu umowy, na podstawie art. 83 § 1 kc w pozostałej części.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., mając na uwadze, że powódka przegrała niniejszą sprawę w całości. Na zasądzone koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika – 14.400 zł oraz koszt opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – 17 zł.
Na oryginale właściwy podpis.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Słupsku
Osoba, która wytworzyła informację: Joanna Krzyżanowska
Data wytworzenia informacji: