Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 196/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Słupsku z 2021-03-31

Sygn. I C 196/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 marca 2021 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Hanna Kaflak-Januszko

Protokolant:

sekretarz sądowy Agata Dauksza

po rozpoznaniu w dniu 31 marca 2021 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. R., M. R.

przeciwko H. M.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

oddala powództwo.

I C 196/21

UZASADNIENIE

Powodowie J. (...) M. (...) pozwali o ochronę dóbr osobistych przez zobowiązanie pozwanej do zaprzestania ich naruszeń poprzez zakazanie publikowania informacji i przeprosiny w miejscach, gdzie doszło do ich upowszechnienia oraz zapłatę 4 000 zł na wskazany cel społeczny.

Podali, że po śmierci męża pozwanej grudniu 1982 r. wskutek nieznanych okoliczności, pozwana obciążała nią powodów. Wszczęte śledztwa zostały umorzone. Sprawa była badana także przez inne podmioty, w tym oddalone zostały powództwa cywilne. Mimo tego pozwana nadal wskazuje powodów jako winnych śmierci jej męża na skutek pobicia i na swoim profilu na F. (dalej (...)) wskazała ich imiennie. Następnie w lokalnej prasie ukazały się dwukrotnie takie teksty, które przy tym umożliwiają ustalenie, kogo dotyczą.

Dodali, że są mieszkańcami małych społeczności, gdzie wypracowali sobie dobrą opinię, a mają poczucie, że zaczęli być źle odbierani po wskazanych publikacjach, co także ma znaczenia dla ich rodzin.

Pozwana H. (...) wniosła o oddalenie powództwa, uważając, że nikogo nie obraziła. Uzasadniała, że przedstawiła ustaloną przez siebie relację, co działo się z mężem przed śmiercią. Wskazała, że jeśli w innych okolicznościach został pobity niż na posterunku policji, skąd zabrało go pogotowie bez dokumentów, to powodowie powinni wyjaśnić, co się wydarzyło. Zaznaczyła, że teksty w prasie powstały, gdyż po wpisie na (...) zgłosił się do niej redaktor zainteresowany przygotowaniem własnego artykułu, który opublikował w lokalnej prasie.

Sąd ustalił, co następuje:

20 grudnia 2020 r. (i kolejnych terminach) H. M. opublikowała na swoim profilu własną relację (wskazując źródła ustaleń) o okolicznościach śmierci jej męża (poprzednio nazwisko w brzmieniu M.) w 38 rocznicę „śmiertelnego pobicia (…) na posterunku policji w T.”. Opisała, jakich doznał obrażeń i krok po kroku przedstawiła przebieg wydarzeń, jaki - mimo trudności - udało jej się ustalić. Do męża dotarła do szpitala, gdy już podjęto operacyjną próbę jego ratowania, ale zaznaczając niepewny wynik.

Przedstawiła także, jak o sprawie relacjonowali powodowie - że udzielili pomocy W. M. (1), gdyż został znaleziony zmarznięty i wezwali do niego karetkę pogotowia. Generalnie posługiwała się ich inicjałami, ale w części, którą miał jej przekazać świadek o momencie zatrzymania męża w barze z użyciem pałki - podała pełne brzmienia imienia i nazwiska każdego z powodów.

Napisała, że sprawa nie została wyjaśniona, a dokumentację zniszczono. Dodała, że nie uzyskała nawet przeprosin, a została sama z 5 dzieci.

Nadmienia, że takiego przeżycia nie można zapomnieć i wezwała o kontakt świadków, którzy widzieli, co się stało.

bezsporne (wydruk tekstu k. 10-12, 19)

Podobne relacje, przygotowane przez autora, który zgłosił się do H. M. o informacje, ukazały się następnie w lokalnej prasie, gdzie umożliwiono powodom wypowiedzenie się. W tych tekstach nie użyto nazwisk powodów, lecz imiona i pierwsze litery nazwiska. Dodano też informacje o pełnionych funkcjach.

bezsporne (ksero artykułów – k. 13-18)

Dokumentacja medyczna dotycząca pobytu W. M. (1) (M.) pozostała w Prokuraturze Rejonowej w (...).

dowód: pismo – k. 39

Postępowanie prowadziła także Prokuratura Rejonowa w (...).

Nie doszło do wyjaśnienia okoliczności śmierci męża pozwanej. W postępowaniach cywilnych także nie ustalono ich odpowiedzialności.

bezsporne (zob. pismo k. 9, dokumenty w aktach sprawy tut. sądu I C(...)

W karcie zgonu stwierdzono, że W. M. (1) zmarł 27.12.1982 r. wskutek złamania kości skroniowej, wylewu krwi do mózgu i jego obrzęku.

W dokumentacji szpitala odnotowano jego przybycie 22.12.1982 r. i rozpoznanie : potłuczenie ogólne, szczególnie głowy, stłuczenie mózgu, krwiak podtwardówkowy lewej skroni, podejrzenie złamania kości skroniowej i ciemieniowej lewej. 23.12.1982 r. był operowany. Wykonano trepanację czaszki. Stwierdzono krwiak podtwardówkowy, uraz ogólny głowy, obrzęk mózgu, złamanie kości skroniowej i ciemieniowej lewej.

dowód: ww. dokumenty – k. 40-41

Sąd zważył, co następuje:

Powództwa nie podlegały uwzględnieniu.

Wobec sedna sporu sąd poprzestał na dokumentach załączonych do sprawy.

Należało bowiem rozstrzygnąć, czy wobec niewyjaśnionych okoliczności śmierci męża H. M. - można on publicznie przedstawiać relację, wskazując na powodów jako sprawców śmiertelnego pobicia.

Prowadzenie ustaleń w większym zakresie wypaczałoby istotę tej sprawy. Mianowicie mimo upływu lat - nie doszło do wyjaśnienia, co się wydarzyło. Wiadome jest, że W. M. (1) (M.) w stanie ciężkim z obrażeniami głowy - trafił do szpitala, przewieziony z posterunku milicji, skąd wezwano pogotowie. Prowadzone postępowania karne i cywilne nie doprowadziły do potwierdzenia odpowiedzialności powodów, ani nie wyjaśniły, co się stało z W. M. (1) (M.). Obecnie sąd dysponował aktami tylko jednej ze spraw, gdzie ustalano, co się wydarzyło, odnośnie innych było wiadome, że zostały zniszczone wobec upływu czasu lub nie uzyskano nawet tego potwierdzenia. Kontynuowanie postępowania dowodowego, w tym przeprowadzenie dowodu z zeznań - było więc także bezprzedmiotowe. Nie było żadnych wniosków, które przyniosłyby nowe informacje o sprawie. Zasadne jednak było przytoczenie dokumentacji medycznej i karty zgonu, gdyż dowody te bezpośrednio potwierdzały, że śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych, a wskutek poważnych obrażeń głowy ze złamaniem kości, obrzękiem mózgu.

Bezsporne natomiast było, że H. M. upubliczniła informacje o niewyjaśnionej śmierci męża, wskazując na udział powodów w zdarzeniu. W następstwie - doszło do publikacji w lokalnej prasie artykułów przez osobę, która zainteresowała się sprawą.

Powodowie czując się dotknięci publikacjami, stawiającymi ich w złym świetle przed opinią publiczną – wnieśli powództwo w oparciu o art. 23 w zw. z art. 24 kc. Na tej podstawie ochrona przysługuje jedynie przed bezprawnym zagrożeniem lub naruszeniem dobra osobistego. Z tego stwierdzenia wynika, że nie każde zagrożenie lub naruszenie dobra osobistego uzasadnia jego ochronę. W razie wystąpienia okoliczności wyłączających bezprawność zagrożenia lub naruszenia dobra osobistego ochrona nie przysługuje. O bezprawności decyduje zatem wyłącznie kryterium obiektywne. Zagrożenie naruszenia lub naruszenie dobra osobistego zostanie uznane za bezprawne, jeżeli jest sprzeczne z szeroko rozumianym porządkiem prawnym, a więc z normami prawnymi lub regułami postępowania wynikającymi z zasad współżycia społecznego1.

W rezultacie - ocena prawna2 opierała się na przeciwstawieniu dwóch podstawowych wartościach chronionych – wolności wypowiedzi i prawa jednostki do poszanowania jej dobrego imienia, czci (dóbr osobistych). Podlegają one najwyższej ochronie gwarantowanej Konstytucją, jak i poprzez nią – uznanymi aktami prawami międzynarodowego. I szczególnie orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na kanwie Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (tu zob. jej art. 8 i 10) wypracowało powszechnie uznawane standardy tej ochrony, w tym gdy dochodzi do przedstawionej kolizji. Jej występowanie jest oczywiste i nieuniknione. Sztandarowy cytat z orzeczenia co do skargi (...) definiował : „Swoboda wypowiedzi jest jednym z filarów demokratycznego społeczeństwa, podstawą jego rozwoju i warunkiem samorealizacji jednostki. (...) Nie może obejmować wyłącznie informacji i poglądów odbieranych przychylnie albo postrzeganych jako nieszkodliwe lub obojętne, ale i takie, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój w państwie albo w jakiejś grupie społeczeństwa. Takie są wymagania pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których demokratyczne społeczeństwo nie istnieje”. Artykuł 10 Konwencji chroni nie tylko treść idei i informacji, ale również formę, w jakiej są one przekazywane (skarga (...)).

Prawo do swobody wypowiedzi nie jest prawem bezwzględnie chronionym. Szczególnie dużo orzecznictwo wypowiadało się na ten temat na kanwie spraw z zakresu wypowiedzi związanych z udziałem w życiu publicznym, zadań realizowanych przez prasę. Wypracowane poglądy mają jednak przełożenie także na bardziej indywidualny przypadek, jak w niniejszej sprawie, gdzie organy porządku publicznego nie zrealizowały swojego zadania z zakresu porządku prawnego, gdyż nie wyjaśniły okoliczności skutkujących śmiercią męża H. M. i dlatego ona sama zaczęła działać. Takie poszukiwanie jest naturalnym odruchem, jak i chęć przedstawienia swojego żalu. Nie można go odmówić pokrzywdzonej rodzinie.

Pozostało więc ocenić, czy działaniu H. M. można przypisać bezprawność z tego względu, że mimo zasady domniemania niewinności (kolejnej podstawowej wartości w kanonie prawa) – wskazuje w swej relacji na możliwość sprawstwa powodów, które nie zostało potwierdzone w toku formalnych trybów prawnych. Tu – kierując się orzecznictwem przedstawionym m.in. w cytowanym komentarzu – należy mieć na uwadze na adekwatność wnioskowań H. M.. Zauważyć należy, że nie czyni ich bez zachowania staranności badawczej. Powołuje się na oczywiste wątpliwości w oparciu o zebrane dowody, a jednocześnie – na relację świadka, który także zmarł przedwcześnie i z tego względu nie ma jego potwierdzenia, że W. M. (1) (M.) został zabrany przez powodów z baru na posterunek i już wówczas użyto wobec niego pałek. W sprawie I C (...) pojawiły się zeznania, które wskazywały, że mąż H. M. po pobycie w barze, przebywał czasowo w obecności innego świadka zanim został znaleziony przez funkcjonariuszy milicji i zabrany na posterunek, ale jednocześnie w relacjach pojawiają się luki odnośnie tego - jak W. M. (1) (M.) spędzał czas w barze i po jego opuszczeniu. Natomiast H. M. twierdzi, że inne osoby bały się zeznawać, ale informowały ją o okolicznościach, które podważały brak udziału powodów.

W zaistniałej sytuacji zrozumiałe jest, że wobec wątpliwości powodowie nie mogli być pociągnięci do odpowiedzialności. Jednocześnie jednak powódka ma prawo (jej działanie nie jest więc bezprawne) do przedstawiania (wypowiedzenia się), co ustaliła, zwłaszcza że przytacza źródła, podaje także, jak sami powodowie relacjonowali sprawę, a rzeczą zapoznającego się z takim przekazem jest, jak go oceni. Inaczej nie można zagwarantować respektowania praw, które przysługują obu stronom tej sprawy. Powodowie na rzecz swoich racji mają brak rezultatów licznych postępowań, poprzez które próbowano wyjaśnić, co się wydarzyło, jak i wypracowaną opinię o sobie, na którą się powoływali. H. M. ma prawo do przeżywania swego bólu, jaki ją spotkał w życiu i przedstawiania sprawy publicznie zwłaszcza że, tryb ścigania publicznoskargowego - zawiódł.

Sąd rozważał także aspekt upływu czasu, gdyż w przypadku skazania, ulega ono z czasem zatarciu, a powodowie mimo niepotwierdzenia ich udziału w śmierci W. M. (2) (M.) są narażeni na przypisywania im sprawstwa. Zdaniem sądu nadal prawo do respektowania prawa do przeżywania żałoby i to w tak trudnym przypadku, w tym poprzez upublicznienie w poszukiwaniu wyjaśnienia doznanej krzywdy - powinno przeważać. Nieludzkim (niezgodnym z istotą człowieczeństwa) byłby zakaz. Znaczenie ma także, że powodowie jako przedstawiciele Państwa pojawili się w ostatnich momentach życia męża H. M., a co do takich przypadków zakłada się szczególną dbałość w wyjaśnieniu (vide obecne standardy wymagań co do zapewnienia ochrony osobom zatrzymanym, by nie uchybić ich stanowi zdrowia, skoro Państwo przejmuje nad nimi pieczę)3.

Doprowadzając powyższy wywodu do konkluzji – oddalenia powództwa - należy jeszcze omówić ten element, że w tekście na (...) pozwanej zdarzyło się użyć także pełnych nazwisk powodów. Generalnie przyjmuje się, że zanim dojdzie do prawomocnego skazania, przy którym może być orzeczona sankcja podania wyroku do publicznej wiadomości, nie podaje się danych osób, przeciw który toczy się postępowanie karne. W tej sprawie można było stwierdzić, że wobec treści roszczenia powodów – sąd nie miał możności korekty żądań, a roszczenie o zapłatę byłoby niewspółmierne. Jednak sąd miał na uwadze omówiony całokształt, w tym już wspomnianą stylistykę publikacji. U czytelnika faktycznie może powstać z niej przeświadczenie o sprawstwie powodów, gdy nie przeczyta tekstu wnikliwie i nie będzie chciał jak zawodowy prawnik wziąć pod uwagę zasady domniemania niewinności lub nie uwzględni wyników postępowań. Jednak redakcja tekstu oparta jest na odwoływaniu się do pozyskanych informacji i poważnych wątpliwości co do okoliczności, które jako ciąg poszlak nie mogły być wystarczające, ale służyły H. M. do prowadzenia poszukiwań i stąd też pojawia się apel do świadków. Wplecenie w to raz nazwisk powodów sąd nie uznał na naruszenie i stąd nie czyni rozważań z art. 5 kc. Nie wiadomo, co się wydarzyło, jaki nieszczęśliwy wypadek miał miejsce, ale obecność powodów w barze i użycie pałki miał poświadczyć świadek, który zmarł, a wiedzę tę przekazał H. M.. Na tamten moment trudno było uznać, że padły śmiertelne ciosy (nie było informacji, że np. W. M. (1) upadł czy był wyniesiony, bo samo wrzucenie do radiowozu też jeszcze nie jest przesądzające). H. M. relacjonuje zatem, co ustaliła wobec skonkretyzowanych osób, w tym poprzez podanie danych osoby, od której miała informację.

Poza tym sąd podziela stanowisko powódki, że nie odpowiada ona za artykuły prasowe, nawet jeśli oparte były na jej informacjach. O publikacji zdecydowały bowiem inne podmioty, odpowiadające wobec tego za upowszechnienie przekazu, który zamieściły (bez tego jej informacje nie byłyby szerzej udostępnione niż poprzez (...)). I choć omówiono powództwo co do zasady (dla zauważenia, że H. M. nie może być pozbawiona możności informowania innych o doznanej krzywdzie), to jednak należy zauważyć, że dotyczyły finalnie - głównie publikacji na (...).

O kosztach rozstrzygnięto zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu – art. 98 § 1 kpc.

1 komentarz do art. 24 kodeksu cywilnego pod red. K. P., L.

2 w jej prezentacji sąd opiera, posługując się wprost cytatami bez ich wyodrębniania - na komentarzu A. N. do Konwencji (dostępny m.in. w systemie informacji prawnej Lex), w tym prezentując wnioski na kanwie przytoczonych w nim orzeczeń, które należy uogólniać pod kątem omawianego przypadku

3 tu też można wprost wskazać, że (...) nakazuje zacząć od ustalenia, czy sporne zdjęcia lub artykuły w prasie przyczyniały się do debaty w interesie ogólnym. Według Trybunału istnieje on nie tylko co do kwestii polityki czy spraw kryminalnych, a odnosi się także do kwestii tak społecznie istotnych, że mogą budzić uprawnione zainteresowanie, zwracają uwagę lub poważnie absorbują, zwłaszcza gdy wpływają na dobro obywateli albo życie społeczności. Odnosi się także do kwestii mogących rodzić poważne spory na tle ważnego problemu społecznego albo takiego, w związku z którym ogół ma interes w byciu poinformowanym. A niewątpliwie ważne jest przekazania społeczeństwu informacji, że doszło do śmierci wskutek niewyjaśnionych okolicznościach, po przekazaniu poszkodowanego służbie zdrowia przez milicję. Zauważa się też możność omawiania zdarzeń w perspektywie historycznej. Ważne są również rola lub funkcja danej osoby oraz natura działalności będącej przedmiotem relacji albo tematem zdjęcia.

Z omawianych względów także fakt umieszczenia informacji w internecie nie uzasadnia ich usunięcia – zob. omówienie :

(...) -

Nie możemy usunąć wcześniej upublicznionych danych, jeśli naruszałoby to prawo innych osób do korzystania z wolności wypowiedzi lub prawa do informacji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Gołębiowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Słupsku
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Hanna Kaflak-Januszko
Data wytworzenia informacji: