I C 145/25 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Słupsku z 2025-09-22
Sygn. I C 145/25
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 września 2025 r.
Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
|
Przewodniczący: |
sędzia Hanna Kaflak-Januszko |
|
Protokolant: |
st. sekretarz sądowy Karina Hofman |
po rozpoznaniu w dniu 28 sierpnia 2025 r. w Słupsku
sprawy z powództwa W. M., J. M.
przeciwko R. K., W. K.
o ochronę dóbr osobistych i zapłatę
I. oddala powództwo;
II. zasądza solidarnie od pozwanych R. K. i W. K. na rzecz powodów W. M. i J. M. solidarnie 1.337,00 zł (tysiąc trzysta trzydzieści siedem złotych 00/100) kosztów procesu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty;
III. nakazuje ściągnąć solidarnie od pozwanych R. K. i W. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku 3.127,46 zł (trzy tysiące sto dwadzieścia siedem złotych 46/100) nieuiszczonych kosztów sądowych;
IV. nakazuje ściągnąć solidarnie od powodów W. M. i J. M. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku 478,36 zł (czterysta siedemdziesiąt osiem złotych 36/100) nieuiszczonych kosztów sądowych.
I C 145/25
UZASADNIENIE
Powodowie W. M. i J. M. 25.01.2021r. pozwali R. K. i W. K. o:
1. nakazanie pozwanym usunięcia kamery obrotowej, zamontowanej na należącym do nich budynku przy ul. (...) w G., gmina S., a zlokalizowanej od strony nieruchomości przy ul. (...) w G., gmina S., należącej do powodów
oraz zakazanie pozwanym rejestrowania za pomocą tej kamery, ewentualnie innych urządzeń, obrazu posesji powodów, ich wizerunku i głosu,
2. zasądzenie od pozwanych w częściach równych na rzecz powodów po 5 000 zł zadośćuczynienie z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu za naruszenie dóbr osobistych.
Zdaniem powodów monitoring jest zbędny, gdyż nie wydarzyło się nic, co uzasadniałoby poczucie zagrożenia pozwanych. W efekcie ogranicza ich swobodę na własnej posesji i czują presję inwigilacji, zwłaszcza że nie wiedzą, jak pozwani korzystają z utrwalonego obrazu posesji powodów, jak i ich samych. Negowali, by zachodziły zarzucane powódce przez pozwanych zachowania (w tym samowolne wchodzenie na ich posesję, nękanie słowne).
Pismem z 24.10.22 r. powodowie zmodyfikowali powództwo , przez żądanie nakazanie pozwanym, by nie usuwali zamontowanej osłony kamery oraz zaniechali kierowania jej w stronę nieruchomości powodów.
P o z w a n i wnieśli o oddalenie powództwa. Zaprzeczyli, że kamera nagrywa posesję powodów i podali, że zamontowana została ze względów bezpieczeństwa (dom położny jest w miejscu odludnym), co można stwierdzić na podstawie zdjęć z ujęć kamery (k. 38-39). Wyjaśnili też, że podejmując decyzję o montażu, mieli na uwadze, że powódka samowolnie wchodziła na ich posesję (m.in. przychodziła opiekować się bezdomną kotką) i przypadkami jej obraźliwego zachowania (zarzucała pozwanym, że nie zajmują się zwierzęciem, jak i pobudliwie zgłaszała inne zarzuty co do zachowań pozwanych na działce, np. podczas gdy prowadzone były prace ogrodowe) oraz brakiem zmiany jej zachowania mimo upominania się u powoda o wpłynięcie na powódkę.
Sąd ustalił, co następuje:
Strony zamieszkują w domach na sąsiadujących nieruchomościach, położonych w G. przy ul (...) – powodowie pod numerem (...), pozwani – (...) i przez wiele lat mieli dobre relacje sąsiedzkie. Z czasem pojawiło się dużo roślinności, w tym na granicy posesji, która także porosła furtkę u pozwanych, co uniemożliwiło bezpośrednie przechodzenie.
Ok. sierpnia 2020 r. pozwani zamontowali kamerę obrotową na swoim budynku (k. 16 zdjęcia k. 22-23 i szkic – k. 23), co wywołało konflikt stron i wezwanie pozwanych przez powodów do zdemontowania kamery, gdyż uważali, że bezpodstawnie jest ona nakierowana na ich posesję i obejmuje jej znaczną część (k. 14 wezwanie z 24.11.2020 r.).
Pozwani w odpowiedzi z 2.12.2020 r. uzasadnili, że zamontowali kamerę dla poczucia bezpieczeństwa, gdyż w przeszłości zdarzało się, że powódka wchodziła na ich posesję, jak i przerzucała na nią różne przedmioty, co sygnalizowali powodom jako niepożądane, jak i złożyli skargę do dzielnicowego. (k. 15)
fakty przyznane
Pozwani w styczniu i lutym 2020 r. zwracali się do powoda smsowo, by wpłynął na żonę, by zmieniła zachowanie.
dowód: wydruk sms – k. 55-58
Pozwana 22.02.2021 r. zgłosiła się do poradni pomocy psychologicznej, wskazując jako przyczynę wpływ problematycznych zachowań powódki i pracowała nad strategią odnalezienia się w takiej sytuacji,
dowód: dokumentacja z powyższych spotkań – k. 47-54
Sporna kamera - usytuowana na północnym narożniku posesji pozwanych - jest obrotowa, m.in. z zoomem, detekcją ruchu, doświetleniem w nocy do 10 m i możliwością rejestracji dźwięku. Może być obsługiwana poprzez smartfon.
W dniu przeprowadzania oględzin przez biegłą 26.08.2021 r. przy kamerze była zamontowano blenda jak na zdjęciu k. 115, która została zdjęta celem przeprowadzenia zleconego badania i ponownie założona celem zbadania jej skutku, co potwierdziło, że jej zamontowanie uniemożliwia rejestrację terenu powodów.
Kamera ustawiona była tak jak na nagraniach z rejestracji złożonych do akt, a zatem wówczas nie obejmowała domu powodów, a tylko fragment działki istotnie zasłonięty roślinnością (w tym zimozieloną – por. zdjęcie nr 16-17 - k. 121-122, jak i por. k. 1871), właściwie stanowiący ograniczony prześwit. Widoczny byłby więc obiekt przemieszczający się po działce powodów, gdyby pojawił się w tym prześwicie. Ze względu na parametry techniczne obraz nie umożliwiał rozpoznania/identyfikacji obiektu (np. nie byłoby możliwe odczytanie numeru rejestracyjnego czy stwierdzenie widoczności głowy kierowcy). Ze względu na zakres w porze nocnej - kamera nie monitoruje posesji powodów.
Karty używane do kamery po zapełnieniu są ponownie „napisywane” nowym obrazem, jeżeli nie wymienione. Na karcie z kamery złożonej przez pozwanych do akt znajdowały się zdjęcia od 6.01.2021 r. do 20.02.2021 r.
dowód: opinia biegłej – k. 110-126 ( zwł. podsumowanie przed wnioskami k. 123), 161-173, 271-272
Sąd nie uwzględnił powództwa,
stwierdzając, że po doręczeniu odpowiedzi na pozew pozwani założyli osłonę, zapobiegającą rejestracji obrazu z posesji pozwanych, a zanim to nastąpiło - zakres był ograniczony tylko do prześwitu, a przy tym wobec parametrów technicznych niemożliwa była identyfikacja obiektu, który się w nim znalazł (w porze nocnej w ogóle nie było możliwości rejestracji ze względu na odległość). Nadto nic nie wskazywało, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powodów w podanych okolicznościach.
1. Nie budziło wątpliwości, że w aktualnym stanie prawnym istnieje możność montowania monitoringu dla zabezpieczenia prywatnej posesji2, ale wówczas należy się liczyć z ewentualnością odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych osób, które zostały objęte monitoringiem.
Mianowicie właściciel (czy inny uprawniony do korzystania z analogicznej ochrony) w związku z ochroną swego prawa może działać w granicach tego prawa z wyłączeniem innych osób (art. 140 kc). Nie może zatem jednak wchodzić w zakres praw innych osób. Barierą taką stwarza m.in. art. 23 i 24 kc, gdy monitoring posesji ingeruje w chronione prawa innych (wówczas więc spełniona jest przesłanka bezprawności, gdy nie ma uzasadnienia dla takiego zachowania, tj. by uzyskiwać i utrwalać wizerunek innych). Obserwacja z użyciem specjalistycznych urządzeń, co pozwala uchwycić zachowania (prywatność bycia), podlegające ochronie wówczas, gdy ktoś zbliży się do danej osoby zbyt ingerencyjnie bez dodatkowych urządzeń, może zatem także stanowić naruszenie dóbr osobistych – takich jak wizerunek, prywatność w różnych jej przejawach. Utrwalanie zatem obserwacji czy dalej idące działania związane z ich dalszym udostępnianiem, tym bardziej może prowadzić do naruszeń.
Dlatego zbędne jest omawianie wątku przyczyny, dla której pozwani zamontowali monitoring (dla poruszonej kwestii uzyskania materiału dla potrzeb sporów sąsiedzkich - to poza tym, że aktualne są już przedstawione reguły prawne - istotne jest, w jakim zakresie monitoring zafunkcjonował).
2. W niniejszym sporze szczególnie aktualizował się więc do rozważania problem zakresu inwazyjności monitoringu i skutków dla powodów. Sąd dokonując ustaleń oparł się przede wszystkim na opinii biegłej, jak i dostępnych zdjęciach jako dowodach obiektywnych i niezbędnych do rozstrzygnięcia sporu. Zeznania stron niewiele wnosiły do sprawy, skoro wciąż oparte były na wyrażonych w sprawie stanowiskach (ocenach), a te po stronie powodowej było oparte na przesadzonych domysłach, które po technicznym zbadaniu zagadnienia w ogóle nie miały podstawy nawet do domniemań.
Poza tym dokumenty i zdjęcia, jak i nagrania nie budziły wątpliwości (kwestia zakresu nagrań podnoszona przez powodów to inne zagadnienie), z tym że istotnym ich uzupełnieniem była opinia biegłej, umożliwiająca ocenę tych dowodów.
W ocenie sądu opinia biegłej mimo powtarzanych zarzutów – była rzetelnym, wiarygodnym dowodem, logicznie i spójnie uzasadnionym. Biegła starała się opisać zastany stan i utrwalić go. Strony miał możność wziąć udział w czynnościach, by weryfikować je pod kątem istotnym dla sprawy. Fakt nieuczestnictwa strony powodowej pozostawał w jej gestii. Sama opinia umożliwiała dostatecznie możliwość zapoznanie się z zakresem objętym jej badaniem bez bezpośredniego współudziału. Dlatego też zbędny był udział sądu, jak i oględziny przeprowadzone przez sąd, gdyż biegła zabezpieczyła materiał (przedmiotem sporu wszak było – co rejestruje kamera), więc sąd na miejscu więcej nie mógłby stwierdzić, a bez udziału biegłej w ogóle nie mógłby podjąć czynności (nie chodziło o obejrzenie posesji stron, ale zweryfikowanie ich obrazu w kamerze). Generalnie zarzuty powodów do opinii oparte były na ciągłym negowaniu bez przyjmowania do wiadomości informacji przekazanych przez biegłą, która jak już wspomniano - wszechstronnie odnosiła się do wszelkich poruszanych kwestii i logicznie uzasadniała. Na wnioski opinii sąd już powołał się w ustaleniach i trudno opisywać raz jeszcze innymi słowami logiczny, spójny wywód biegłej, która odniosła się także do kwestii wpływu zmian przyrody. Należało zatem zsumować wszystkie uzyskane od niej informacji, by zobrazować nikły stopień możności naruszenia dóbr osobistych powodów w czasie działania rejestracji przed założeniem osłony. Wiadomości specjalne nie dawały też podstawy do budowania domniemań, na których powodowie budowali swe tezy (jak co do przyczyny braku części nagrań na karcie złożonej przez pozwanych).
Zauważyć też należy, że sąd na bieżąco omawiał ze stronami bieg sprawy, by wobec specyfiki materiału dowodowego, uzyskać potwierdzenie, że wszyscy w tym uczestniczący mają rozeznanie w prowadzonych ustaleniach, które wymagały wysiłku użycia wyobraźni przestrzennej wobec informacji przekazywanych przez biegłą w oparciu o zgromadzone zdjęcia, nagrania, efekty parametrów technicznych. Stąd sąd podjął opcję uwzględnienia wniosku o zorganizowanie eksperymentu, by ułatwić stronom mediacyjne wyjaśnienie sprawy, gdyż z podanych już przyczyn - dowodowo nic by to nie wniosło, jak i nie stwierdził, by uzasadnione było kontynuowanie postępowania dowodowego (kwestia nagrywania dźwięku nie była dodatkowo eksponowana po informacjach od biegłej).
3. Wobec powyższego i art. 24 kc, który stanowi, że już samo zagrożenie cudzym działaniem stanowi podstawę do roszczenia uprawnionego - sąd stwierdził, że zamontowanie osłony usunęło zagrożenie i nie ma podstaw do dodatkowego zobowiązywania pozwanych w tym zakresie, zwł. że nic nie wskazywało, że pozwani powrócą do stanu poprzedniego (przy tym – jak wspomniano – nie stwierdzono nagrań świadczących o zagrożeniu innym niż możność nagarnia obiektu bez możności jego identyfikacji i to w ograniczonym polu widzenia).
4. Co do roszczenia o z a p ł a t ę zadośćuczynienia, to generalnie aktualny jest - wobec art. 448 kc (przewidzianego za naruszenie, a nie zagrożenie) - pogląd, że :
„Z samego naruszenia prawa do prywatności nie wynika jednak automatycznie prawo do finansowej rekompensaty za wywołaną tym krzywdę. Wręcz przeciwnie, jak już wskazano w polskim porządku prawnym jest wiele środków ochrony dóbr osobistych (prywatności), w szczególności środki ochrony niemajątkowej, w tym powództwo o ustalenie”3, co więcej –
„Naprawienie szkody niemajątkowej w drodze zadośćuczynienia pieniężnego ma charakter wyjątkowy, ponieważ krzywdę moralną naprawia się w polskim systemie prawa przede wszystkim poprzez środki ochrony niemajątkowej ukierunkowane na usunięcie skutków wyrządzonej czynem bezprawnym krzywdy”.
Sąd nadto starał się dotrzeć do trendów orzeczniczych, czego wynikiem jest także powyższe cytowanie. Przy tej okazji zapoznał się z orzeczeniem tut. Sądu, gdzie zasadzono zadośćuczynienie, ale sytuacja była w nim daleko bardziej zaawansowana. Sąd rozpoznający niniejszą sprawę rozważał także stanowisko (...) przekonującego – jak się wydaje – do przełamania trendu i automatyzmu przyznawania zadośćuczynień, jak i rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, gdzie dość daleko przewidział możność odporności na monitorowanie, wychodząc z założenia, że obecnie ze względu na skalę takich działań z natury rzeczy jesteśmy na nie uodpornieni4.
Przytoczony zakres przedstawił kontekst systemowo-prawny, w którym sąd poddał analizie okoliczności niniejszej sprawy, gdyż przy zasądzeniu zadośćuczynienia, sąd jest zobligowany wziąć pod uwagę pełen aspekt okoliczności, w jakich miało dojść do krzywdy uzasadniającej wypłatę zadośćuczynienia. Pozwoliło to samoistnie/konsekwentnie usystematyzować stanowiska stron, by adekwatnie wyważyć ich argumenty, jak i zweryfikować wnioski co do i z postępowania dowodowego.
I jak już powyżej wspominano – pozwani nie zareagowali na wezwanie przedsądowe, ale po otrzymaniu pozwu podjęli skuteczne działania, a uprzednia nieznaczność zakresu rejestracji (jak i jej nieskuteczność) nie dawały asumptu do zasądzenia zadośćuczynienia. Można też zauważyć, że same domysły o ingerencji nie przekonują o ziszczeniu się przesłanki bezprawności wymaganej jako wstępnego kroku do stwierdzenia odpowiedzialności za naruszenie dobra osobistego i to ze skutkiem sankcji finansowej.
5. Mimo, że powództwo zostało oddalone, to pozwani zareagowali dopiero po doręczeniu pozwu, negując zasadność wcześniejszego wezwania ze strony powodów. Dlatego sąd na podstawie art. 100 w zw. z art. 102 kpc w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych:
- obciążył pozwanych kosztami procesu powodów w zakresie głównego żądania o ochronę dóbr osobistych – tj. opłatą 600 zł, 737 zł kosztów udziału pełnomocnika z opłatą skarbową (§ 8 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia za czynności radców prawnych) oraz początkowymi kosztami opinii biegłej, która okazała się niezbędna, by można było sprawdzić, czy dochodzi do naruszeń (powodowie nie mieli innej możliwości sprawdzenia) i nie przyznał im zwrotu kosztów,
- dalszymi nieuiszczonymi (ponad zaliczkę) kosztami biegłej sąd obciążył powodów , uważając, że już pierwsza opinia umożliwiała ocenę sytuacji, a jej uzupełnianie prowadziło do ponownego wyjaśniania tych samych kwestii, mimo że zostały klarownie i wyczerpująco omówione w pierwszej opinii.
Apelację od powyższego wyroku złożyli powodowie, zaskarżając go w części tj. co do pkt I., w którym oddalono powództwo.
Powyższemu orzeczeniu zarzucono:
1. naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na treść wyroku, tj.:
a. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonanie jego błędnej oceny, wbrew zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego poprzez przyjęcie, że:
-zakres kamery, zamontowanej przez Pozwanych był ograniczony jedynie do prześwitu przez roślinność, oddzielającą działki stron postępowania, a przy tym wobec parametrów technicznych tej kamery niemożliwa była identyfikacja obiektu, który się przed nią znajdował, zaś w porze nocnej w ogóle nie było możliwości rejestracji ze względu na odległość - pomimo istnienia „obiektywnych" zdjęć, załączonych przez Powodów do pozwu (k. 16,17,18,21), co do których Sąd I instancji nie wskazał, aby uznał je za niewiarygodne oraz zdjęć (k. 117 zdjęcie nr 10 i k. 121 zdjęcie nr 16 z opinii k. 110-125, k. 166 zdjęcie nr 2 i 3 z opinii k. 161-172) i wniosków z opinii biegłej sądowej, wskazujących na to, że w dzień zasięg kamery jest nieograniczony (według opinii sięga aż po linię horyzontu), a w porze nocnej ma zasięg 10 m, podczas gdy kamera Pozwanych znajduje się w odległości 4-6 m od działki Powodów, nadto w okresie jesienno-zimowym, w szczególności w okresie objętym pozwem, do którego to okresu nie odniósł się ani Sąd I instancji ani biegła sądowa, kamera nie napotykała żadnej przeszkody (brak ulistnienia drzew), a w ujawnionym przez biegłą prześwicie (przy pełnym ulistnieniu drzew) widoczny byłby obiekt przemieszczający się po działce Powodów, gdyby pojawił się w tym prześwicie (na zdjęciu nr 10 k. 117 widać wyraźnie drogę dojazdową na posesji Powodów, a zasięg przedmiotowej kamery sięga aż po roślinność, oddzielającą działkę Powodów od następnych sąsiadów), dodatkowo biegła zeznała na rozprawie w dniu 24.10.2022r., że „gdy spadną liście ta dziura z widocznością powiększa się. (...) Z. eksperyment może wykazać ówczesny zasięg" (01:01:19), „odległość od drogi w tym prześwicie jest w zakresie 5-15 m:" (01:16:18);
- Pozwani zamontowali kamerę dla poczucia bezpieczeństwa, gdyż w przeszłości zdarzało się, że Powódka wchodziła na ich posesje, jak i przerzucała na nią rożne przedmioty, podczas gdy Powódka opiekowała się kotem za przyzwoleniem Pozwanych około 10 lat przed zamontowaniem przez ruch kamery, przy jednoczesnym ustaleniu przez Sąd I instancji, że z czasem pojawiło się dużo roślinności, w tym na granicy posesji, która także porosła furtkę u Pozwanych, co uniemożliwiało bezpośrednie przechodzenie i powinno prowadzić do wniosku, że Pozwani celowo zamontowali monitoring, aby obserwować zachowania Powodów;
- Pozwani zamontowali kamerę dla poczucia bezpieczeństwa przy jednoczesnym ustaleniu, że dom Pozwanych jest położony w miejscu odludnym, co jest sprzeczne z celem montażu kamery (bezpieczeństwem), ponieważ przedmiotowa kamera nie była skierowana na część działki, która graniczy z tym miejscem odludnym (polem), ale na część graniczącą z posesją Powodów, a przy tym jest obrotowa, m.in. z zoomem, detekcją ruchu, doświetleniem w nocy do 10 m i możliwością rejestracji dźwięku, każde zdjęcie można powiększyć i może być obsługiwana poprzez smartfon, co powinno prowadzić do wniosku, że Pozwani celowo zamontowali monitoring, aby obserwować zachowania Powodów;
- zamontowanie przez Pozwanych osłony kamery usunęło zagrożenie i nie ma podstaw do dodatkowego zobowiązywania Pozwanych w tym zakresie, zwł. że nic nie wskazywało, że Pozwani powrócą do stanu poprzedniego, podczas gdy Pozwani zamontowali tę osłonę na potrzeby postępowania sądowego, bowiem jak ustalił Sąd Okręgowy, Pozwani nie zareagowali na wezwanie przedsądowe, ale dopiero po otrzymaniu pozwu podjęli skuteczne działania, nadto Sąd I instancji pominął zeznania Powoda o dalszej kontynuacji naruszeń dóbr osobistych przez Pozwanych choć w innej formie przy jednoczesnym braku uznania zeznań Powoda w tym zakresie za niewiarygodne, a przyjęciu a priori, że zeznania stron niewiele wnoszą do sprawy;
- opinia biegłej była rzetelnym, wiarygodnym dowodem, logicznie i spójnie uzasadnionym, a strony miały możność wzięcia udziału w czynnościach, pomimo że strona Powodowa wielokrotnie wskazywała, że zawiadomienie zostało odebrane przez Powoda dwa dni po wyznaczonym terminie i wbrew temu Powodowie nie uczestniczyli w oględzinach, nadto opinia nie wyjaśniła wszystkich wątpliwości, w szczególności: do jakiej odległości uchwycony przez kamerę obiekt (przejeżdżający samochód, Powodowie) zajmują 120 % ekranu, do jakiej odległości 50 % ekranu, a z jakiej 10 % ekranu, na jakiej wysokości umieszczona jest kamera Pozwanych i dlaczego biegła odwołuje się do siatki na ogrodzeniu, która ma jedynie dwa metry, a więc nie przeszkadza w polu widzenia tej kamery, skoro jest zamontowana ponad tę wysokość, jaka jest odległości kamery od budynku do granicy działki, co jest istotną kwestią, skoro już tylko w porze nocnej kamera ma zasięg 10 metrów, a w porze dziennej ma zasięg nieograniczony, przy czym sama biegła zeznała na rozprawie w dniu 24.10.2022r., że „każde zdjęcie można powiększyć", a „odległość od drogi widocznej w tym prześwicie jest w zakresie 5-15 m, co w zestawieniu z „obiektywnymi" zdjęciami, załączonymi przez Powodów do pozwu (k. 16, 17, 18, 21) oraz znajdującymi się w opinii biegłej sądowej (k. 117 zdjęcie nr 10 i k. 121 zdjęcie nr 16 z opinii k. 110-125, k. 166 zdjęcie nr 2 i 3 z opinii k. 161-172) przeczy ustaleniom Sądu I instancji o tym, że udział Sądu w oględzinach był zbędny, a przeprowadzenie eksperymentu procesowego dowodowo nic by nie wniosło ze względu na nieinwazyjność, nieznaczność zakresu rejestracji (jak i jej nieskuteczność), chociaż zdaniem biegłej „gdy spadną liście ta dziura z widocznością powiększa się (...) zimą eksperyment może wykazać ówczesny zasięg" (01:01:19 i 0:1:16:18);
- nie doszło do naruszenia dóbr osobistych Powodów, ponieważ po doręczeniu odpowiedzi na pozew Pozwani założyli osłonę, zapobiegającą rejestracji obrazu, a zanim to nastąpiło - zakres kamery był ograniczony tylko do prześwitu, a przy tym wobec parametrów technicznych niemożliwa była identyfikacja obiektu, który się w nim znalazł (w porze nocnej w ogóle nie było możliwości rejestracji ze względu na odległość), podczas gdy z „obiektywnych zdjęć, załączonych przez Powodów do pozwu (k. 16,17,18, 21) oraz zdjęć (k. 117 zdjęcie nr 10 i k. 121 zdjęcie nr 16 z opinii k. 110-125, k. 166 zdjęcie nr 2 i 3 z opinii k. 161-172) i wniosków z opinii biegłej sądowej jednoznacznie wynika, że zakres kamery Pozwanych w dzień obejmował zasięg po horyzont, w porze nocnej do 10 m, a kamera zawierała podświetlenie w porze nocnej, w okresie objętym pozwem, tj. przed zamontowaniem osłony, brak było roślinności zasłaniającej posesję Powodów, a przy bujnej roślinności kamera Pozwanych, która jest obrotowa, m.in. z zoomem i detekcją ruchu, mogła monitorować Powodów za pomocą smartfona Pozwanych co najmniej przez prześwit w tej roślinności (w porze letniej) i bez przeszkód w okresie jesienno-zimowym;
-możność nagrywania obiektu przez kamerę Pozwanych bez możliwości jego identyfikacji i w ograniczonym polu wskazuje na nieznaczność zakresu rejestracji i jej nieskuteczność, a tym samym nie daje podstaw do uznania, aby doszło do naruszenia dóbr osobistych Powodów, a działanie Pozwanych nie było bezprawne, podczas gdy istotą sporu nie był problem zakresu inwazyjności monitoringu posesji Powodów przez Pozwanych, a fakt zamontowania przez Pozwanych kamery w taki sposób, że obejmowała ona swym zasięgiem fragment posesji Powodów, a tym samym możliwość nagrywania Powodów, nawet przy założeniu słabej jakości obrazu, nadto fakt, że Pozwani nie wykazali obiektywnych przesłanek do takiego zamontowania kamery, które usprawiedliwiały by bezprawność ich zachowania;
b. art 235 2 § 1 pkt 3, 4 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 231 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu w postaci eksperymentu procesowego jako nieprzydatnego, niemożliwego do przeprowadzenia i zmierzającego do przedłużenia postępowania, podczas gdy biegła nie ustaliła wszystkich parametrów, w tym odległości kamery od posesji Powodów, podała jedynie, że „odległość od drogi widocznej w tym prześwicie jest w zakresie 5-10 m", nadto w swoich opiniach w ogóle nie odniosła się do spornego okresu, objętego pozwem i możliwości oraz jakości nagrywania przez Pozwanych posesji Powodów przy braku pełnego ulistnienia roślin, posadowionych na granicy obu działek, tj. w okresie jesienno- zimowym, chociaż sama wskazała, że „gdy spadną liście ta dziura z widocznością powiększa się (...) zimą eksperyment może wykazać ówczesny zasięg", nadto sam Sąd podjął inicjatywę przeprowadzenia eksperymentu procesowego, a zatem musiał uznać go za przydatny do wyjaśnienia sprawy, przy czym ostatecznie eksperyment ten nie mógł zostać przeprowadzone ze względu na obstrukcję procesową Pozwanych, pomimo wcześniej składanych przez nich zapewnień, co do możliwości przeprowadzenia tego eksperymentu, co powinno prowadzić do wniosku, że fakty podnoszone przez stronę Powodową o kierowaniu kamery przez Pozwanych na ich posesję, celowym i bezprawnym ich działaniu i nagrywaniu Powodów należy wyprowadzić z innych ustalonych faktów na podstawie twierdzeń Powoda, czy przedłożonych przez niego zdjęć do pozwu, a w przeciwnym wypadku uznać za konieczne przeprowadzenie tego eksperymentu lub wobec obstrukcji procesowej strony Pozwanej zastosować w tej sytuacji rygor z art. 233 § 2 k.p.c.;
c. art. 386 § 4 k.p.c. poprzez nierozpoznanie istoty sprawy w sytuacji, w której Sąd I instancji ustalił, że doszło do naruszenia dóbr osobistych, ale skupił się tylko i wyłącznie na nieznaczności zakresu rejestracji, jak i jej nieskuteczności i w istocie uznał, że Pozwani próbowali naruszyć dobra osobiste Powodów poprzez nieskuteczne, zdaniem Sądu, próby nagrywania posesji Powodów, ale ze względu na to, że na potrzeby procesu Pozwani osłonili kamerę, a rejestracja miała charakter „nieznaczny", Powodom nie przysługuje żadna ochrona;
2. w przypadku uznania przez Sąd II instancji braku naruszenia przepisów postępowania, podnoszę zarzut naruszenia prawa materialnego w postaci:
a. art. 23 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. przez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że zamontowanie przez Pozwanych osłony kamery, usunęło zagrożenie i bezprawność ich działania, nadto możliwość nagrywania posesji Powodów, a co za tym idzie, kierowania przedmiotowej kamery na posesję Powodów, ze względu na nieznaczność zakresu rejestracji, jej nieskuteczność i brak możliwości identyfikacji nie stanowi przejawu naruszenia dóbr osobistych Powodów, jak ich prawo do ochrony wizerunku, prawo do ochrony prywatności i swobodnego korzystania ze swojej posesji;
b. art. 23 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. i art. 448 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie, pomimo uznania przez Sąd I instancji, że do monitorowania posesji Powodów przez Pozwanych dochodziło w spornym okresie, albowiem zareagowali oni dopiero po wytoczeniu powództwa poprzez założenie osłony na swoją kamerę oraz wobec uznania, że jakość zapisu monitoringu, w tym jego ewentualna nieskuteczność przesądzają o braku podstaw do zasądzenia na rzecz Powodów zadośćuczynienia w sytuacji, w której Pozwani nie wykazali obiektywnej przesłanki zamontowania swojej kamery i skierowania jej na posesję Powodów, a samo skierowanie przez Pozwanych kamery na posesję Powodów stanowiło o naruszeniu dóbr osobistych strony Powodowej, zaś możliwość nagrywania oraz jakość samego nagrania, co po zdjęciach z opinii biegłej przekonuje jednak o dużej jakości zdjęć wykonanych z poszczególnych klatek, mogły co najwyżej przesądzać o naganności tego działania.
Mając na uwadze podniesione zarzuty powodowie wnieśli o:
1. uchylenie zaskarżonego wyroku w części oddalającej powództwo i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego jej rozpoznania;
2. względnie zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie pkt I. poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie od Pozwanych na rzecz Powodów zadośćuczynienia oraz zasądzenie od Pozwanych na rzecz Powodów zwrotu kosztów procesu za I instancję oraz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W odpowiedzi na apelacje pozwana wniosła o:
1. oddalenie apelacji w całości;
2. zasądzenie od powodów na rzecz pozwanych kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych.
Wyrokiem z 10.10.2024 r. Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania /a postępowanie co do zażalenia pozwanych na koszty procesu w tej sytuacji zostało umorzone/.
Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:
Apelacja powodów była uzasadniona, o tyle, że skutkowała koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie istoty sprawy (art.386 § 4 k.p.c.).
W orzecznictwie ukształtowało się stanowisko - które Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie w pełni podziela – że nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi wówczas, gdy sąd pierwszej instancji nie odniósł się do tego, co było przedmiotem sprawy bądź gdy zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, niezasadnie uznając, że konieczność taka nie zachodzi ze względu na występowanie materialnoprawnych lub procesowych przesłanek, które unicestwiają zgłoszone roszczenie. Nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi także w przypadku dokonania przez sąd pierwszej instancji oceny prawnej żądania bez ustalenia podstawy faktycznej, co wymagałoby poczynienia kluczowych ustaleń po raz pierwszy w instancji odwoławczej; w takiej sytuacji uzasadnione jest uchylenie orzeczenia ze względu na respektowanie uprawnień stron wynikających z zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego. (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2017 r., IV CZ 130/16, LEX nr 2269094 , z dnia 5 marca 2021 r., I CZ 8/21, LEX nr 3147742, z dnia 24 marca 2022 r, III CZ 89/22, niepublik.).
Uchylenie wyroku z powodu nierozpoznania istoty sprawy będzie zatem uzasadnione między innymi wtedy, gdy sąd pierwszej instancji nie zbada podstaw pozwu, nie przeprowadzi w tym zakresie postępowania dowodowego i nie dokona wyczerpującej oceny materialno-prawnych przesłanek żądania w ustalonym stanie faktycznym.
Może zdarzyć się zatem, że wadliwość lub niedostatek ustaleń faktycznych uniemożliwia dokonanie oceny prawidłowości zastosowania prawa materialnego, co tym samym może skutkować oceną, że nie doszło do rozpoznania istoty sprawy.
Oceny czy Sąd I instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na podstawie analizy pozwu i wskazanych podstaw faktycznych żądania oraz przepisów prawa materialnego będących podstawą rozstrzygnięcia a także zarzutów merytorycznych strony przeciwnej kierowanych przeciwko żądaniu. Sąd II instancji ma obowiązek raz jeszcze dokonać subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod stosowne normy prawa materialnego, a tym samym przy należycie dokonanej ocenie dowodów i ustaleniach faktycznych, z reguły nie będzie podstawy do oceny, że nie została rozpoznana istota sprawy tylko z tej przyczyny, że niedostatecznie rozważano kwestie zastosowania prawa materialnego. Jednakże, gdy postępowanie dowodowe i sfera ustaleń faktycznych doznaje na tyle znaczących uchybień, że konieczne byłoby prowadzenie przez Sąd II instancji postępowania rozpoznawczego na nowo, wraz z koniecznością dokonania po raz pierwszy niezbędnych ustaleń, w oparciu o nowe dowody i w zakresie okoliczności pominiętych przy rozpoznawaniu przez Sąd a quo, a istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, wówczas zastąpienie właściwego postępowania pierwszoinstancyjnego przez postępowanie przed Sądem Odwoławczym może doprowadzić do niepożądanego skutku w postaci pozbawienia stron prawa do dwuinstancyjnego postępowania sądowego, co z reguły prowadzi do naruszenia zasady równości stron postępowania, z uwagi na specyfikę postępowania apelacyjnego i ewentualnie także kasacyjnego.
W wywiedzionej apelacji skarżący zarzucili Sądowi I instancji m.in. nierozpoznanie istoty sprawy w sytuacji, w której Sąd a quo ustalił, że doszło do naruszenia dóbr osobistych, ale skupił się tylko i wyłącznie na nieznaczności zakresu rejestracji, jak i jej nieskuteczności i w istocie uznał, że pozwani próbowali naruszyć dobra osobiste powodów poprzez nieskuteczne, zdaniem Sądu, próby nagrywania posesji powodów, ale ze względu na to, że na potrzeby procesu pozwani osłonili kamerę, a rejestracja miała charakter „nieznaczny”, powodom nie przysługuje żadna ochrona.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd meriti wskazał, iż „Sąd nie uwzględnił powództwa, stwierdzając, że po doręczeniu odpowiedzi na pozew pozwani założyli osłonę, zapobiegającą rejestracji obrazu z posesji pozwanych, a zanim to nastąpiło – zakres był ograniczony tylko do prześwitu, a przy tym wobec parametrów technicznych niemożliwa była identyfikacja obiektu, który się w nim znalazł (w porze nocnej w ogóle nie było możliwości rejestracji ze względu na odległość). Nadto nic nie wskazywało, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powodów w podanych okolicznościach”. W dalszej części uzasadnienia Sąd I instancji stwierdził jednak, że „wobec art. 24 k.c., który stanowi, że już samo zagrożenie cudzym działaniem stanowi podstawę do roszczenia uprawnionego-zamontowanie osłony usunęło zagrożenie i nie ma podstaw do dodatkowego zobowiązywania pozwanych w tym zakresie, zwłaszcza, że nic nie wskazywało, że pozwani powrócą do stanu poprzedniego...”
Jednocześnie Sąd Okręgowy oceniając sporządzoną na potrzeby niniejszego postępowania opinię biegłego sądowego wyjaśnił, iż „należało zatem zsumować wszystkie uzyskane od niej informacje, by zobrazować nikły stopień możności naruszenia dóbr osobistych powodów w czasie działania rejestracji przed założeniem osłony”.
W dalszej części uzasadnienia Sąd meriti wskazał natomiast, że „pozwani nie zareagowali na wezwanie przedsądowe, ale po otrzymaniu pozwu podjęli skuteczne działania, a uprzednia nieznaczność zakresu rejestracji (jak i jej nieskuteczność) nie dawały asumptu do zasądzenia zadośćuczynienia. Mimo, że powództwo zostało oddalone, to pozwani zareagowali dopiero po doręczeniu pozwu, negując zasadność wcześniejszego wezwania ze strony powodów. Dlatego Sąd na podstawie art. 100 w zw. z art. 102 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych obciążył pozwanych kosztami sądowymi”.
W kontekście powyższych wywodów Sądu I Instancji, Sąd Apelacyjny podziela wyrażone w judykaturze stanowisko, że rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych sąd powinien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a dopiero w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanej było bezprawne. Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. Przyjmuje się dwie podstawowe przesłanki ochrony dóbr osobistych: naruszenie lub zagrożenie dobra osobistego i bezprawność tego naruszenia lub zagrożenia. Potrzeba oceny bezprawności naruszenia dóbr osobistych powstaje dopiero wtedy, gdy zostanie wykazane, iż doszło do naruszenia dobra osobistego, co należy do osoby, której dobra osobiste miały zostać naruszone (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2004 r., V CK 609/03, LEX nr 109404).
Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 kwietnia 2019 r. I (...) (...) zgodnie z art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. Podstawą roszczenia zakazowego w sferze ochrony dóbr osobistych jest zatem zagrożenie ich naruszeniem. Stan zagrożenia naruszeniem może wiązać się z zarówno z sytuacją, gdy do naruszenia dobra osobistego jeszcze nie doszło, a zarazem istnieje prawdopodobieństwo, że zachowanie stanowiące naruszenie dóbr osobistych powtórzy się w przyszłości. Przesłanką roszczenia o zaniechanie jest tym samym obawa, że do naruszenia dojdzie lub że zostanie ono powtórzone (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1965 r., II CR 13/65, OSNCP 1965, nr 10, poz. 174 i z dnia 18 lipca 2014 r., IV CSK 716/13, OSNC 2015, nr 7-8, poz. 87).
Prawdopodobieństwo, że do naruszenia dobra osobistego dojdzie lub że zostanie ono ponowione, podlega ustaleniu w uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ciężar przytoczeń i ciężar dowodu w zakresie twierdzeń faktycznych wskazujących na istnienie takiego prawdopodobieństwa spoczywa na powodzie. Sąd może w tym zakresie kierować się także wnioskowaniami, opartymi na związkach między faktami, znajdującymi uzasadnienie w zasadach doświadczenia życiowego i logice.
Zwrócić trzeba również uwagę na aspekt tego rodzaju, iż odnośnie naruszenia prawa do prywatności należy dodatkowo wskazać, że takowe przebywanie ze świadomością, że ktoś utrwala obraz i dźwięk, niewątpliwie może utrudniać a wręcz uniemożliwiać nieskrępowane i swobodne spędzanie czasu na terenie własnej posesji.
Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy zdaniem Sądu Apelacyjnego konstrukcja uzasadnienia Sądu I instancji w zasadzie uniemożliwia dokonanie oceny, czy oddalenie powództwa nastąpiło wskutek tego, że Sąd Okręgowy uznał, iż ostatecznie nie doszło do naruszenia dobra osobistego powodów, albowiem treść uzasadnienia nie wskazuje tego w sposób jasny. Uzasadnienie Sądu meriti, jak wskazano wyżej zawiera ciąg twierdzeń, wzajemnie sprzecznych, co więcej nie umotywowanych w sposób należyty. Tym samym sąd drugiej instancji nie dysponuje materiałem, który pozwalałby stwierdzić jednoznacznie do jakich wniosków, i na jakiej podstawie, doszedł sąd pierwszej instancji.
W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji winien w sposób jednoznaczny określić, czy w jego ocenie doszło do naruszenia dobra osobistego powodów poprzez działanie pozwanych (in casu zamontowanie kamery skierowanej na posesje powodów).
Okoliczność ta ma również znaczenie dla strony w kontekście konstruowania możliwych zarzutów apelacyjnych.
Z uwagi na skuteczność zarzutów apelacji powodów, skutkujących koniecznością uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, bezprzedmiotowe było odnoszenie się do pozostałych zarzutów apelacji.
Z tych też względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. orzekł jak w sentencji, uchylając zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Słupsku. Na podstawie art. 108 § 2 k.p.c. pozostawił Sądowi pierwszej instancji rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego.
Rzeczą Sądu Okręgowego będzie jednoznaczne rozstrzygnięcie, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych powodów, ewentualnie jaki jest ich zakres naruszenia, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, mając na względzie powyższe rozważania Sądu Odwoławczego odnoszące się do kwestii ewentualnego „zagrożenia” naruszenia dobra osobistego, zaś w razie uznania, iż do naruszenia dóbr osobistych doszło – dokonanie oceny, czy strona pozwana udowodniła fakt wystąpienia przesłanki braku bezprawności jej działań.
Sąd Okręgowy w Słupsku po ponownym rozpoznaniu sprawy –
orzekł jak uprzednio, gdyż nie stwierdził podstaw do innej oceny, w tym także wobec zmiany powództwa.
I.
W tej sytuacji w nawiązaniu do wskazań Sądu II instancji wpierw należy zauważyć/dodać, że Sąd II instancji skonstatował /i wskazał następnie, że ” konstrukcja uzasadnienia uniemożliwia ocenę, zauważając, że odnośnie naruszenia prawa do prywatności należy dodatkowo wskazać, że także przebywanie ze świadomością, że ktoś utrwala obraz i dźwięk, niewątpliwie może utrudniać a wręcz uniemożliwiać nieskrępowane i swobodne spędzanie czasu na terenie własnej posesji”/ : „W kontekście powyższych wywodów Sądu I Instancji, Sąd Apelacyjny podziela wyrażone w judykaturze stanowisko, że rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych sąd powinien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a dopiero w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanej było bezprawne”.
i powyższym nawiązywał do cytatów z wywodu sądu I Instancji –
„W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd meriti wskazał, iż „Sąd nie uwzględnił powództwa , stwierdzając, że po doręczeniu odpowiedzi na pozew pozwani założyli osłonę, zapobiegającą rejestracji obrazu z posesji pozwanych, a zanim to nastąpiło – zakres był ograniczony tylko do prześwitu, a przy tym wobec parametrów technicznych niemożliwa była identyfikacja obiektu, który się w nim znalazł (w porze nocnej w ogóle nie było możliwości rejestracji ze względu na odległość). Nadto nic nie wskazywało, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powodów w podanych okolicznościach”. W dalszej części uzasadnienia Sąd I instancji stwierdził jednak, że „wobec art. 24 k.c., który stanowi, że już samo zagrożenie cudzym działaniem stanowi podstawę do roszczenia uprawnionego-zamontowanie osłony usunęło zagrożenie i nie ma podstaw do dodatkowego zobowiązywania pozwanych w tym zakresie, zwłaszcza, że nic nie wskazywało, że pozwani powrócą do stanu poprzedniego.”
„ Jednocześnie Sąd Okręgowy oceniając sporządzoną na potrzeby niniejszego postępowania opinię biegłego sądowego wyjaśnił, iż „należało zatem zsumować wszystkie uzyskane od niej informacje, by zobrazować nikły stopień możności naruszenia dóbr osobistych powodów w czasie działania rejestracji przed założeniem osłony”.
W dalszej części uzasadnienia Sąd meriti wskazał natomiast, że „pozwani nie zareagowali na wezwanie przedsądowe, ale po otrzymaniu pozwu podjęli skuteczne działania, a uprzednia nieznaczność zakresu rejestracji (jak i jej nieskuteczność) nie dawały asumptu do zasądzenia zadośćuczynienia. Mimo, że powództwo zostało oddalone, to pozwani zareagowali dopiero po doręczeniu pozwu, negując zasadność wcześniejszego wezwania ze strony powodów.”
Dlatego uzupełniająco należy wyjaśnić, że jak wynika z powyższego cytatu z wywodu sądu I Instancji, nawiązując jednak do całości uzasadnienia, które jest zbudowane jako konsekwentny wywód:
Sąd I instancji – swą ocenę prawną rozpoczął od tego, że wskazał kluczowe dla swej oceny ustalenia - że wobec zakresu, w jakim stwierdzono, że monitoring ingerował w posesję powodów, wobec parametrów technicznych monitoringu (nie było możliwości identyfikacji obiektów, a w porze nocnej w ogóle rejestracji), faktu, że po doręczeniu odpisu pozwu, monitoring został zaślepiony – nie doszło do naruszenia dóbr osobistych.
Powyższą konkluzję oparł na omówieniu kontekstu prawnego, zaczynając, że co do zasady umiejscowienie monitoringu na posesji nie jest bezprawne, o ile nie wchodzi w zakres czyiś dóbr chronionych5. Następnie przeszedł do stwierdzonych faktów o możliwości ingerencji, kierując się wiadomościami specjalnymi z opinii biegłej (omówił przy tym wiarygodność i zupełność tego dowodu).
Konkludując powyższe – sąd I instancji zauważył, że samo zamontowanie może stanowić6 zagrożenie dobra osobistego – art. 24 kc (czyli nie stwierdził naruszenia monitoringiem7, ale zauważył zagrożenie, które zdezaktualizowało się i stąd brak podstaw do uwzględnienia powództwa) wobec zaślepieniu kamery po nadaniu sprawie biegu.
Następnie przedstawiono ocenę zasadność roszczenia o zadośćuczynienie w przypadku naruszenia dóbr osobistych, podkreślając, że przewidziane jest za naruszenie, a nie zagrożenie , jak i nadmieniając, że w ogóle to roszczenie może wystąpić przy naruszeniu o większej intensywności w swym charakterze8. Wywód ten sąd I instancji prowadził niejako 2-torowo, by wskazać powodom, że choć sąd nie stwierdził naruszenia, to roszczenie o zapłatę w ogóle szło za daleko wobec ustalonej skali ingerencji monitoringu w posesję powodów przed zaślepieniem kamery.
Zatem sąd I instancji ustalił, czy i jaki był zakres ingerencji, czyli że nie doszło do naruszenia prywatności, bo kamera została zaślepiona, a wcześniej zakres możliwości technicznych monitoringu nie mógł doprowadzić do naruszenia.
W sprawie występował szereg ocennych elementów, stąd uzasadnienie nawiązujące do stanowisk stron prezentowanych w sprawie, zawierało pewną wariantowość rozstrzygnięcia, w tym wobec jego złożoności (zagrożenie, naruszenie, zakres wpływu naruszenia na osobę, ewentualność zasadności zadośćuczynienia przy tego typu powództwach), by przekazać, że finalnie, mimo możliwości wyboru odmiennych dróg rozumowania (zwł. w zakresie zadośćuczynienia, bo był etap do zaślepienia ocenny co do kwestii naruszenia wobec sporu co do wniosków związanych z zakresem opiniowanym przez biegłą i obiektywną ocenę wpływu na powodów), finalnie prowadzą one i tak do oddalenia.
Dodać można, że zakazywanie pozwanym monitorowania na przyszłość w tej sytuacji, usunięcia naruszenia/zagrożenia było zbędne, a przede wszystkim oblig taki wynika wciąż wprost z prawa bez konieczności orzekania w wyroku (podkreślić należy, że pozwani już się zastosowali do oczekiwanego przez powodów obowiązku i nie ma potrzeby orzekać tym w sentencji, ale sąd w kosztach procesu zauważył, że respektowania praw, które powodowie chcieli chronić, nastąpiło po nadaniu sprawie biegu, więc nie zasądzono pozwanym całości kosztów).
II.
W dalszym ciągu należy odnieść się do tego, że modyfikacja powództwa nie prowadziła do zmiany przedstawionej oceny, w tym z podkreśleniem tej z akapitu poprzedzającego.
Pismem z 24.02.2025 r. powodowie ZMODYFIKOWALI powództwo na żądanie zakazania pozwanym demontażu osłony kamery i kierowania jej na posesję powodów oraz rejestrowania wizerunku powodów oraz innych osób i ich pojazdów na posesji powodów. Zatem jak już sąd wskazał – zakaz ingerencji wynika z prawa, a więc zbędne jest orzekanie, gdy nie ma naruszeń (szeroko niezasadność powództwa omówiła strona pozwana odnosząc się do powszechnie znanej wykładni). Żadne okoliczności w sprawie nie wskazywały, że pozwani nie respektują zakazu, którego zażądali powodowie. Według sąd – ta zmiana to próba zapobieżenia ponoszeniu kosztów procesu w sprawie. Tu zauważyć można, że wcześniej powodowie nie dowierzali skuteczności założenia osłony, obecnie oczekują usankcjonowania jej orzeczeniem sądowym. Tymczasem zasadą jest dobrowolne wypełniania powinności, a orzeczenie służy wyegzekwowaniu (czyli gdy nie doszło do dobrowolnego wypełnienia powinności). Stan sprawy nie uzasadnia też twierdzenia, że wobec przejścia drogi niniejszego procesu, powodowie chcą mieć orzeczenie, by w razie potrzeby posłużyć się nim. Gdyby doszło bowiem do jakichś zmian po stronie pozwanych (uaktualniających roszczenia na tle monitoringu), to będą to nowe okoliczności, wymagające zbadania. Obecnie nie ma nawet informacji o zagrożeniu naruszeń (nie jest nim sam fakt umieszczenia monitoringu). Wobec stanowiska końcowego strony powodowej można dodać, że samo przeświadczenie powodów o istnieniu zagrożenia wobec sytuacji, jaka nastąpiła nie prowadzi do realizacji przesłanek z art. 23, 24 kc. Przy tym sąd zauważy, że wobec istniejących możliwości technicznych, jeśli pozwani chcieliby monitorować powodów, mogliby to zrobić nie afiszując się kamerą monitoringu.
W konsekwencji powyższego poprzez art. 102 kpc sąd orzekł o kosztach tak jak poprzednio (proces był zbędny, skoro już doręczenie odpisu pozwu przyniosło skutek), gdyż sprawa po uchyleniu wyroku wróciła do punktu wyjścia, a modyfikacja dostarczyła dodatkowej pracy, ale także jest powiązana z orzeczeniem sądu, którego orzeczenie będzie końcowe.
z/ 1. odnot.,
2. odpis wyroku z uzasadnienie doręczyć peł. stron,
3. za miesiąc
1 zdjęcie dołączone do pisma pełnomocnika pozwanych z 2.03.2022 r.
2 sąd więc nie odwołuje się do omówień tego zagadnienia w doktrynie i orzecznictwie
3 por. np.: https://legalis.pl/naruszenie-dobr-osobistych-bez-prawa-do-zadoscuczynienia/
4 zob. https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/koszmar-sasiedzkiego-monitoringu-bez-zadoscuczynienia-dla-ofiar-skarga-nadzwyczajna-rpo
https://prawo.gazetaprawna.pl(...),skarga-nadzwyczajna-rpo-ws-zalozenia-monitoringu-przez-sasiadow-sad-odmowil-zadoscuczynienia-ofiarom.html – cd. dalszy na s. 7
z linku na s. 6 : W 2016 r. Sąd Rejonowy zasądził od pozwanych solidarnie po 3 tys. na rzecz każdego z powodów i po 7 tys. na każdą z powódek.
https://legalis.pl/monitoring-moze-naruszac-prywatnosc/
Sąd Okręgowy w Słupsku wyrokiem z 14.5.2019 r., I C (...),
wyrok (...) z 5 maja 2021 r. (I NSNc 156/20)
5 w przypadku sprawy jak niniejsza ocena monitoringu była kluczowa, by ustalić, czy można mówić o naruszeniu przez jego używanie (należało ustalić granice możności korzystania, by sprawdzić, czy może dochodzić do naruszeń dóbr innych)
6 w tym z przyczyn podanych w stanie faktycznych, a nadto poddanych badaniu biegłej - zagrożenie miało pewien zakres zanim pojawiło się zaślepienie
7 finalnie nie stwierdził naruszenia w zakresie okresu objętego badaniem ze względu na parametry techniczne, czyli uznał, że wysycenie ingerencji było zbyt niskiej by weszło w fazę naruszenia dobra osobistego (być coś można było utrwalić, że narusza lub doszło do takiego utrwalenia) – zob. J. S. w tezie 13 do art. 24 kc w systemie L., Komentarz pod red. K. O. : Również w dziedzinie ochrony dóbr osobistych obowiązuje zasada, oparta na rozsądnej ocenie, że wypadki bagatelne nie rodzą roszczeń (P. Księżak, w: Pyziak-Szafnicka, Księżak, Komentarz KC, 2014, s. 275; P. Machnikowski, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz KC, 2019, art. 24, Nb 3). Reguła minimis non curat pretor pojawia się niekiedy w orzecznictwie jako uzasadnienie odmowy udzielenia ochrony prawnej naruszeniom bagatelnym (zob. wyr. z 23.5.2002 r., IV CKN 1076/00, OSNC 2003, Nr 9, poz. 121, a także wyr. SN: z 16.1.1976 r., II CR 692/75, OSNC 1976, Nr 11, poz. 251; z 13.9.2013 r., II CSK 1/13, OSNC-ZD 2014, Nr D, poz. 69).
8 chodzi o jeszcze dalszy etap oceny niż w przypisie 7
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Słupsku
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Hanna Kaflak-Januszko
Data wytworzenia informacji: