Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1334/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Słupsku z 2024-01-09

Sygn. I C 1334/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2024 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Hanna Kaflak-Januszko

po rozpoznaniu 9 stycznia 2024 r. w S.

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W.

przeciwko B. Z.

o zapłatę

I. zasądza od pozwanego B. Z. na rzecz (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W.
6.687,02 zł (sześć tysięcy sześćset osiemdziesiąt siedem i 02/100 złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 20 267,00 zł (dwadzieścia tysięcy dwieście sześćdziesiąt siedem i 00/100 złotych) kosztów procesu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.

I C 1334/21

UZASADNIENIE

/od s. 14 po uchyleniu wyroku1/

Powód (...) B a n k (...) w W. pozwał 16.08.2017 r. o 51 059,95 CHF : 48 524,17 CHF niespłaconego kapitału z umowy kredytu, 2 517 CHF odsetek umownych od 1.10.2016 r. do 11.08.2017 r. i dalszych liczonych od kapitału od 12.08.2017 r. oraz 8,16 CHF kosztów, opłat, prowizji.

Po uprzedzeniu przez sąd, że nie uwzględni powództwa dochodzonego w CHF (k. 434), powód z ostrożności procesowej zgłosił roszczenie ewentualne (k. 4372 i n.) o:

- zasądzenie 195 806,25 zł z odsetkami umownymi od 17.03.2017 r. – po przeliczeniu dochodzonej należności według aktualnego kursu sprzedaży CHF u powoda na dzień wypowiedzenia umowy (16.03.2017 r.),

ewentualnie

o zasądzenie 194 728, 797 zł z odsetkami umownymi od 17.03.2017 r.– po przeliczeniu dochodzonej należności według aktualnego kursu sprzedaży CHF według kursu NBP na dzień wypowiedzenia umowy,

***

ewentualnie

203 817,44 zł3 z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 21.12.2021 r. na wypadek przyjęcia, że umowa jest nieważna, co uzasadnił wstępnie tym, że żąda kwoty stanowiącej na dzień wypłaty kredytu wartość kwoty kredytu w CHF, a po modyfikacji którą powiększył żądanie wskazał, że składa się na nie:

a.  141 095 zł tytułem zwrotu świadczenia nienależnego w postaci środków pieniężnych wypłaconych pozwanemu w PLN,

b.  62 722,27 zł – „tytułem bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego kosztem powoda odpowiadającego wartości świadczenia powoda wypłaconego w PLN na podstawie spornej umowy oraz zaniechania żądania zwrotu tych środków w okresie wskazanym w uzasadnieniu” pisma z 21.12.2021 r. (czyli od dnia pisma z tą modyfikacją powództwa - k. 767 i n.)

a nadto tym samym pismem wniósł ewentualnie

na wypadek oddalenia roszczenia opisanego w pkt. b (wartości korzystania przez pozwanego z kapitału) – na podstawie art. 358 1 § 3 kc o zasądzenie dodatkowo od pozwanego 43 894,76 zł z odsetkami ustawowymi od 21.12.2021 r. w wyniku waloryzacji sądowej wynikające z istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza należności powoda od pozwanego z tytułu rozliczenia nieważności (bezskuteczności) spornej umowy .

Powód uzasadniał, że gdy nie jest możliwy zwrot świadczenia w naturze, to powstaje obowiązek zwrotu jego wartości, a ta według powoda odpowiada korzyści majątkowej pozwanego, który zaoszczędził na wydatkach na koszt uzyskania kapitału.

Pozwany B. Z. wniósł o oddalenie powództwa. Zarzucił, że umowa jest nieważna ze względu na niedozwolone klauzule indeksacyjne, dotyczące przeliczania rat kredytu z CHF na PLN po kursie sprzedaży CHF banku, a wpłat w PLN po kursie kupna banku. Powołał się także na art. 357 § 1 kc wobec znacznego wzrostu CHF. Podnosił, że nie został poinformowany, że umowa jest oparta o spekulację walutową, kredyt wypłacony był w PLN i w efekcie dokonywał wyższych spłat niż wynikałoby to z założeń z momentu zawarciu umowy. Dlatego kwestionował też zasadność wypowiedzenia umowy.

Po modyfikacji powództwa pozwany podniósł zarzut przedawnienia w oparciu o datę 16.03.2017 r. jako dzień wymagalności. Podniósł zarzut potrącenia także w 3 wariantach (k 650 definitywnie sprecyzowany):

- 133 541,90 zł – jako sumę wpłat (przy przeliczeniu wpłat w CHF według kursu NBP z dnia spłaty), jak i po uwzględnieniu niezasadnie pobranej 7 761,37 CHF w oparciu o różnice kursowe (przeliczona według kursy zastosowanego przez bank w dacie spłaty z kwoty spornego kredytu),

- 168 096,47 zł (przed uchyleniem wyroku 162 223,06 zł )– po przeliczeniu należności jak wyżej według kursu z dnia złożenia oświadczenia o potrąceniu (pismo z 28.10.2022 r. k. 797 i n.),

- 7 761,37 CHF – już wyżej wspomniana kwota, wynikająca z tego, że ze spornego kredytu pozwany spłacał poprzedni kredyt tego typu u powoda, gdzie na dzień rozliczenia miał do spłaty 19 456,52 CHF, a bank przekazał 27 217,89 CHF po przeliczeniu na 55 744,96 zł, a wobec tego przez różnice kursowe niezasadnie pozwany został obciążony (7 761,37 CHF = 27 217,89 CHF – 19 456,52 CHF).

Sąd ustalił, co następuje:

16.06.2008 r. strony zawarły umowę kredytu hipotecznego (...) na kwotę 68 890,86 CHF, z szacowanymi kosztami na łączną kwotę 106 760,94 zł ze zmienną stopą procentową obliczaną według stawki (...) lub (...) dla waluty kredytu i stałej marży banku.

Kredyt wypłacony został w PLN, gdyż służył finansowaniu zobowiązania na terenie RP czyli według kursu kupna dewiz, wynikającego z aktualnej – na moment operacji - tabeli ustalanej przez powoda, dostępnej na jego stronie internetowej.

Spłata miała następować przez 240 miesięcy (do 1.06.2028 r.) przez potrącanie środków z rachunków pozwanego w powodowym banku w walucie kredytu (gdyby takie środki były na koncie) lub w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie, w której udzielony został kredyt według obowiązującego u powoda kursów kupna/ sprzedaży dla dewiz (zgodnie z aktualną Tabelą kursów powoda).

Kredyt miał być przeznaczony m.in. na spłatę wcześniejszego kredytu mieszkaniowego u powoda z 10.04.2004 r. oraz innych pożyczek.

bezsporne (nadto umowa : k. 37-54)

We wniosku o kredyt pozwany wniósł wpierw o 138 320 zł.

dowód: wnioski – k. 160- 162

W banku istniała procedura zawierania umów kredytowych, którą mieli realizować przedstawiciele banku, bezpośrednio kontaktujący się z klientem, tak by udzielić mu informacji o umowie.

dowód: procedura przedstawienia oferty – k. 171-177, zeznania świadków : E. B. – k. 344-346, M. W. – k. 358-359, E. R.- k 359-360, informacja o ryzyku kursowym – k. 165-170

Pozwany zdecydowała się na przedmiotową umowę, gdyż taka była powszechnie wybierana w tamtym czasie. I dlatego nie widział podstaw, by nie skorzystać z tej oferty banku po ustaleniu wysokości raty i stwierdzeniu, że będzie w stanie płacić. W pozostałym zakresie poprzestawał na tym, że umowę przygotował bank. Gdy mu zaproponowano aneks do umowy, zdecydował się, by spłacać kredyt we frankach, by uniknąć spreadu.

dowód: zeznania powoda– k. 411-412

27 217,89 CHF ze spornego kredytu zostało przekazane na spłatę 19 456,52 CHF z poprzedniego kredytu pozwanego u powoda także w CHF.

fakt przyznany

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo podlegało częściowemu uwzględnieniu wobec uznania zasadności zarzutu nieważności umowy oraz potrącenia w pierwszym z podanych wariantów (a po odjęciu od dochodzonej kwoty w trzecim wariancie roszczenia ewentualnego4).

1. W zakresie niezbędnym do rozstrzygnięcia sporu stan faktyczny nie był sporny, a rozbieżności dotyczyły oceny skutków powszechnie znanego problemu systemowego, wynikłego z wprowadzenia na rynek kredytów, opartych na konstrukcji przewidzianej dla udzielania klientom krajowym kredytów walutowych z dostosowaniem do tego, że kredytobiorcy - na uregulowanie zobowiązań w kraju - otrzymują środki w PLN i w tej walucie uzyskują dochody, służące do spłaty kredytu, którego wielkość jest przeliczana według innych walut i na podstawie kursów ustalanych przez kredytujące banki (według kursu kupna przy ustalaniu aktualnej wysokości zobowiązania i kursu sprzedaży - do określenia, w jakim zakresie jest ono spłacone w momencie uiszczania raty). Natomiast banki odnosiły się w rozliczeniach do obcej waluty jako podstawy finansowania, by umożliwić udzielenie kredytów, gdyż oferowanie kredytów w PLN obciążone było koniecznością stosowania wyższego oprocentowania ze względu na słabość waluty krajowej. W konsekwencji twierdzenia - o akceptacji przez konsumentów ryzyka wyboru tego rodzaju kredytu - pozostają także do oceny w sferze prawnej, zwłaszcza że z niczego nie wynikało, by kredytobiorcy byli informowani o ryzyku umowy przy tak podanym jej kontekście (szerszym niż zwykła wiedza, że kursy walut są zmienne, gdyż wiążącym się z obrotem na rynku walutowym jako rynku inwestycyjnym, czyli obarczonym ryzkiem obrotu profesjonalnego, podczas gdy zaciągnięcie kredytu nie wiąże się z elementem gry inwestycyjnej w relacji klient-bank). Dlatego rozbieżności w zeznaniach świadków (związanych z udzielaniem kredytu) i pozwanego nie miały znaczenia, zwłaszcza że przedstawiał on swój konkretny przypadek, a świadkowie mówili o założeniach procedury, którą wdrażali w kontaktach z klientami. Przy tym nawet z ulotek, które miały być dostępne dla klienta, nie wynikało, by CHF nie był walutą oscylującą około warunków, w jakich udzielano umowy, jak i to – jak bank szacuje ryzyko walutowe dla oferowanego konsumentowi produktu, zwłaszcza że kierował się zdolnością płatniczą klienta. Nadto zeznania świadka, zajmującego się określeniami kursu nie wniosły do sprawy istotnych informacji, gdyż nadal nie przedstawiły, jak przeprowadzone było wewnątrzbankowe rozliczenie kredytów, skoro oparte było na bieżących przeliczeniach i nie wiadome, jak wyglądały założenia. Wierzytelność wyrażona tak jak w umowie była przecież wciąż zmienna, skoro podlegała ustaleniom według bieżącej sytuacji na rynku walutowym, a sąd miał ocenić sytuację obu stron umowy kredytowej, patrząc na moment ustalania treści umowy, by określić - czy klauzule były abuzywne. Powinien był więc poznać faktycznie założenia/ryzyko przyjmowane przez bank w związku z produktem opartym na ryzyku kursowym, aby stwierdzić, czy mogą to być fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, bo bezsporne było, że klient miał tylko świadomość, że waluty obce nie mają niezmiennego kursu.

2.Sąd - prezentując ocenę prawną - ograniczy się do przedstawienia i omówienia regulacji, co do których uważa, że znajdują zastosowanie w sprawie w poniżej przedstawiony sposób. Wobec dużych rozbieżności trudno inaczej odnieść się niż prezentując własny wywód jako zwartą całość, poruszając kwestie uznane za istotne. Przy tym sąd zapoznał się z przebiegiem debaty prowadzonej odnośnie omawianej umowy, poglądami różnych pomiotów, biorących udział w sporze, starając się stwierdzić, jaka ocena prawna znajduje akceptację jako najbardziej przystająca. Stanowiska stron wpisywały się w ten dyskurs (w tym vide złożone w sprawie opracowania), a z argumentacji wynikało, że można powoływać się na fakty powszechnie znane, nawet jeśli w tej sprawie bezpośrednio nie były przytaczane. Przy tym orzeczenia, do których odwoływał się powód zostały dobrane tylko z tych odpowiadających jego stanowisku i z okresu sprzed orzeczeń TSUE i SN, które istotnie mogły odnieść wpływ na nowe linie orzecznicze wobec utrzymywania się istotnej sporności w sprawach tego rodzaju.

3. Sąd rozumie zastrzeżenia, jakie pojawiają się odnośnie ważności umowy kredytu (co do zasady regulowanej art. 69 prawa bankowego) takiego rodzaju jako sporny. Utrzymywany stan prawny nie doprowadził jednak do zanegowania tego produktu finansowego (są informacje o poszczególnych orzeczeniach, które nie przekształciły się w linie orzecznicze), a wywołane nim zagrożenia, powstałe na różnych polach, próbowano ograniczać poprzez stawiane bankom zobowiązania co do zachowywania staranności przy jego oferowaniu, by umożliwić kredytobiorcom dostęp do informacji o rzeczywistych obciążeniach oraz poprzez spłatę w faktycznej walucie kredytu, a z czasem nawet - nakazując wiązanie waluty kredytu z walutą osiąganych dochodów5 (co jednak nawiązuje do zarzutu o nieważności umów jak sporna jako sprzecznych z założeniami systemowymi).

4. Faktycznie problemy z umowami kredytowymi - jak w rozpatrywanej sprawie - ujawniły się, gdy nastąpił wzrost kursu CHF i powiększyły się raty spłaty, a szczególny sprzeciw wzbudził wzrost zadłużenia mimo spłaty kredytu, często przewyższający wartość nieruchomości, na zakup której zwykle był zaciągany. Wtedy sięgnięto do głównej podstawy kreującej ten wzrost, czyli postanowień służących obliczaniu wielkości zadłużenia i raty spłacającej je, ustalających wysokość kursu na podstawie tabel banku, który udzielił kredyt. W oparciu o tradycyjne metody wykładni zaczęto stwierdzać, że postanowienia są abuzywane, gdyż pozostawiają jednej stronie kontraktu prawo do dookreślania wielkości świadczeń. Konkluzję co do skutków blokowały jednak argumenty, że bank nie ustala kursu dowolnie, bo wiąże go sytuacja rynkowa, a kredytobiorcy byli świadomi, że zaciągając kredyt uzależniony od kursu innej waluty niż krajowa, decydują się na ryzyko. Nadal więc opisywano funkcjonowanie omawianej umowy jako mieszczące się w ramach swobody umów.

5. Tymczasem kredytobiorcy podkreślali, że działali w zaufaniu do banków, w tym bazując na tym, że masowo udzielane były sporne kredyty w sytuacji, gdy niejednokrotnie biorący je - nie mieliby zdolności kredytowej na kredyt w walucie krajowej. Z czasem pojawiły się informacje o mechanizmie finansowania kredytów, przytoczone na wstępie. W opracowaniach, powszechnie przywoływanych w tego typu sprawach, wyjaśniano, że inwestorzy bazowali na koniunkturze stabilności i dobrej ceny CHF oraz korzyściach inwestycyjnych z udziału w procesie handlu walutami – CHF i krajową, czyli w oparciu o obrót walutami którymi obsługiwane były sporne kredyty (za kapitał z kraju niskiego oprocentowania nabywano produkty finansowe w krajach wysokiego oprocentowania- w czasie mody na rynki wschodzące, zamysłu poszerzania strefy euro) . Ekonomiści wskazywali, że w efekcie w umowę kredytu został wpisany element derywatu finansowego, czyli spekulacyjny. Pojawiły się w związku z tym zarzuty, że została naruszona równowaga informacyjna stron umowy i konsumenci nie zostali poinformowani o ryzyku związanym z zawieraną umową mimo, że poza wzorcem należytego działania, jakiego można spodziewać się od banku, dodatkowo różne regulacje szczegółowe określają wymagania, jakie powinny być spełnione przy zawieraniu takiej umowy - zwłaszcza że wieloletniej. Bez ich przytaczania niewątpliwie można stwierdzić, że autonomia woli stron, będąca podstawą swobody umów, byłaby zagwarantowana, gdy konsument byłby uprzedzony o mechanizmie, na jakim opiera się umowa, a nie tylko uprzedzony o znanej kwestii ryzyka kursowego. Mimo, że banki wspominają o zaskoczeniu kryzysem, który podniósł kurs CHF, to już przy wprowadzaniu kredytu omawianego typu, zauważano jego ryzyko i nie wszystkie banki zdecydowało się na tę ofertę6. Kryzys wywołał upadek banku, co do którego do końca ważyło się, czy uzyska pomoc, chroniącą przed upadkiem, ale profesjonaliści sektora bankowego nie mogą skutecznie powoływać się na zaskoczenie ziszczenia się ryzyka kursu walutowego, skoro znali mechanizmy pozyskiwania waluty. Przy tym nie przekonuje, że banki ponosiły ryzyko umowy, gdyż w księgach rachunkowych muszą przeprowadzać operacje zgodnie z mechanizmem zapisanym w umowie - mimo, że nie dotyczą one środków realnie udostępnionych przy wypłacie kredytu. Faktycznie występuje problem na poziomie zapisów rachunkowości, a bilans stanowi bazę oceny funkcjonowania banku. Występuje on jednak ze względu na przyjęte założenia finansowe. Natomiast kredytobiorcy realnie zostali zobowiązani do pokrywania świadczeń według bieżących obliczeń bankowych, wynikających z aktualnej sytuacji na rynku walut. W zaistniałej sytuacji w podobnych sprawach pojawił się więc zarzut naruszenia art. 6 w zw. z 12 ust. 1 pkt. 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym z opcją roszczenia unieważnienia umowy z obowiązkiem zwrotu świadczeń7. Podkreślano, że zgodnie z umową kredytową konsument oczekiwał, by wysokość jego świadczenia była oznaczona, a wymogu tego nie spełniały umowy takie, jak i ta w niniejszej sprawie. Wobec definicji z przytoczonej ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym doszło do realizacji przesłanek uzasadniających roszczenie o rozwiązanie umowy, gdyż samo niepodanie wystarczających informacji już stanowi o wprowadzeniu w błąd, czyli jest czynem nieuczciwej praktyki rynkowej, a przy tym dotyczyło ono zasadniczego mechanizmu tego produktu. Nadmienić w tym miejscu można, że argumentowanie przez banki, że kredytobiorcy decydowali się na ryzyko wobec kompensowania go niższym oprocentowaniem jest bezprzedmiotowe, skoro de facto wynikało to z ich nierozeznania się w zawieranej umowie, która nie była dostępna do przyswojenia przeciętnemu konsumentowi, poruszającemu się w sferze przeświadczenia o działaniu tradycyjnej bankowości (z opcją, że taki fachowiec zabezpiecza klienta, gdyż posiada profesjonalną wiedzę weryfikowaną wieloma obligami z zakresu nadzoru bankowego) oraz utrzymywanej do 2009 r. zasady walutowości8.

6. Problem spornych kredytów nie dotyczył tylko Polski. Został zauważony i doprowadził do różnych rozwiązań w poszczególnych krajach, które oscylowały w granicach efektów omawianych także u nas. Kierunkowały je także rozstrzygnięcia TSUE na kanwie dyrektywy 93/139, co zostało potwierdzone w sprawie krajowej w wyroku C -280/18, a w jego konsekwencji Sąd Najwyższy - w ostatnio omawianym w tzw. sprawach frankowych - wyroku z 11.12.2019 r. ( V CSK 382/18) również doszedł do wniosku, że kwestionowane postanowienia są regulacją dotyczącą świadczenia głównego oraz, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron. Tu należy odnotować inny argument z dyskusji, który sąd podziela, że nawet językowa dostępność tekstu, nie oznacza, że jest on czytelnym komunikatem (co ocenia się poprzez wzorzec konsumenta, niezależnie od jego cech osobistych10). W następstwie Sąd Najwyższy potwierdził podstawę do unieważnienia umowy. Zwrócił tu uwagę, że o skuteczności umowy decyduje jednak w zasadzie prawo krajowe, gdyż zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy (...) dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym - należy stosować ją bez uszczerbku dla przepisów prawa zobowiązań umownych, w szczególności dla uregulowań dotyczących ważności, zawierania lub skutków umów (por. pkt 45-46 ww. wyroku C - 280/18; por. też wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 19 września 2018 r., w sprawie (...), (...) S.A. przeciwko J. C. M. i in., pkt 31 i n.). Przypomniał, że z przywołanego orzecznictwa wynika, że punktem wyjścia do oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną - jest ustalenie, czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć, a w razie odpowiedzi negatywnej - czy jej "unieważnienie" zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. Jeżeli zagraża, wówczas w rachubę wchodzi zastąpienie niedozwolonego postanowienia szczegółową regułą ustawową, chyba że konsument obstaje przy nieważności całej umowy. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania "zastępczego", chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody". Zauważył, że w tym świetle kluczowego znaczenia dla oceny skutków abuzywności postanowień konstruujących mechanizm indeksacji kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej ma to, czy bez tego mechanizmu umowa taka może być utrzymana w mocy. Wspomniał, że odwołaniem do art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 wskazywano, że umowa nie może być utrzymana w mocy tylko wtedy, gdy eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego prowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron. Zauważył - wobec orzeczeń, która wprowadziły stawkę oprocentowania LIBOR do PLN z pominięciem CHF – że rozwiązanie to przyjmowano przy uznawaniu, że klauzula indeksacyjna nie określa świadczenia głównego, a poza tym budziło ono zastrzeżenia adresatów tego rozwiązania. W konstatacji stwierdził, że eliminacja mechanizm indeksacji wiąże się z tak dalekim przekształceniem umowy, że doszłoby w rezultacie do wykreowania innej umowy. Zatem utrzymanie umowy nie jest możliwe.

7. Sąd rozpoznający sprawę - wobec przedstawianego kontekstu sprawy - uznał, że przedstawione w pkt. 6 orzeczenie w omówionym zakresie dokonało adekwatnej oceny prawnej i dotyczy także kredytu denominowanego, gdyż również zawiera on zakwestionowany mechanizm obliczania wierzytelności w oparciu o kurs waluty obcej, określany przez powoda. Sporne postanowienia stanowiły o istocie produktu, a jednocześnie skrajnie wypaczały umowę, narażając nietransparentnie konsumenta na ryzyko współkształtowane jednostronnie przez bank, w tym poprzez jego udział w tworzeniu kursów rynkowych walut związanych z umową stron (mogły też sprawiać wrażenie, że bank w trosce o własne bezpieczeństwo będzie ustalał tabele kursów tak, by umożliwić realizację umów). Nadto wobec wyraźnego wskazania TSUE w (...) nie ma możliwości wprowadzenia w miejsce zanegowanych postanowień - średniego kursu NBP w oparciu o art. 358 kc, gdyż w orzeczeniu tym podkreśla się interes konsumenta jako podstawę decyzji sądu co do utrzymania umowy (i zdecydowanie nie poprzez uprzywilejowanie, ale jako próbę przywrócenia ekwiwalentności umowy). A proponowany zabieg przeczyłby temu wobec szerszej negacji abuzywnych postanowień niż tylko ustalanie kursu przez bank, gdyż zarzut dotyczy w ogóle takiego sposobu określenia świadczenia umowy kredytowej (dlatego pojawiły się przecież tzw. propozycje odfrankowienia umów jako sposób na przywrócenie ich ekwiwalentności). Znamienne jest też, że same banki nie decydowały się na takie rozwiązanie - jak art. 358 kc - przy zawieraniu umowy, więc powstaje wątpliwość co do tej propozycji obecnie. Banki także negują celowość obliczenia kredytu w wariancie LIBOR dla PLN (tzw. odfrankowienie) i można zrozumieć to stanowisko, gdyż – jak wspomniał Sąd Najwyższy - kreuje to inną umowę (jak wynika ze wstępu oparcie się na walucie obcej było kluczowe dla omawianego produktu finansowego). Przede wszystkim art. 358 kc służy utrzymaniu wartości świadczenia, a waluta obca w mechanizmie spornej umowy kreowała ją jako rodzajową całość (typ).

8. Powyższe rozważania prowadzą do stwierdzenia nieważności umowy na podstawie art. 385 1 § 2 w zw. z art. 58 § 3 kc 11, a także w oparciu o podstawę przytoczoną w pkt. 5. I takie rozstrzygnięcie było oczekiwane przez pozwanego.

W tym miejscu, w nawiązaniu do pkt. 3, należy zauważyć, że regulacje szczegółowe wprowadzane przez ustawodawcę w danym czasie, nie mogą podważać podstawowych regulacji prawa cywilnego (wykształconych przez wieki tradycji, więc zdecydowanie odpowiadających wymogom przestrzegania zasad współżycia społecznego), który w tym przypadku dodatkowo są chronione tzw. dyrektywą konsumencką, wymagającą pierwszeństwa wykładni poprzez jej pryzmat.

Nadmienić można także, że podjęcie decyzji o skutku uznawanym za penalny12 - wobec ograniczenia zysku banków unieważnieniem umowy - pojawia się w dyskusji o problemie spornych umów jako postulat, by nie doszło do przekonania, że można oferować niebezpieczny produkt, gdyż potem będą podejmowane próby uratowania tej umowy. Dlatego też sąd nie stwierdza, że decyzja ta jest niekorzystana dla rynku, zwłaszcza że mimo szacunków pojawiających się w debacie o problemie spornej puli kredytów, nie jest wyjaśnione, jakie reperkusje faktycznie mogłyby zaistnieć, zwłaszcza że znaczna część puli kredytowej jest uiszczona, a niespłacane kredyty także stanowią zagrożenie i umożliwienie innych rozliczeń może służyć nadrabianiu zaległości.

Nie przekonuje też argument o nierównym potraktowaniu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt w walucie krajowej, skoro powszechność kredytów frankowych wskazuje, że był to produkt promowany. Przy tym ożywienie koniunktury mogło dobrze wpłynąć na mniejsze koszty kredytu w PLN. Dalsze argumenty, które pojawiają się, sąd uważa za pozostające poza zainteresowaniem sądu wobec zakresu orzekania, gdyż odbiegają od zasadniczej oceny prawnej. M.in. możność uzyskania lokum mieszkalnego przez wielu konsumentów dzięki kredytom frankowym okazała się złudną korzyścią, a wywindowanie cen na rynku budowlanym także nie świadczy tylko o plusie gospodarczym.

9. Konsekwencją stwierdzenia nieważności umowy jest rozliczenie tego, co świadczyły strony na podstawie art. 410 kc, zwłaszcza że także pozwany podniósł zarzut potrącenia swojego roszczenia z tego tytułu. Wobec stanowiska doktryny i orzecznictwa dopiero wskutek stwierdzenia nieważności, wymagalne stają się roszczenia o zwrot świadczeń wobec odpadnięcia podstawy13. Przy tej podstawie prawnej nie ma uzasadnienia do innych roszczeń, czyli rekompensaty za pozostawania w gestii stron środków podlegających zwrotowi.

Świadczenie nienależne jest tylko jednym z wypadków bezpodstawnego wzbogacenia. I tu zwrot świadczenia co do zasady wiąże się z błędem co do tego, że świadczenie jest należne i w pewnej mierze uwarunkowane dobrą wolą odbiorcy świadczenia14. Dlatego dopiero od skutecznego powołania się na nieważność można oczekiwać odsetek za nieuiszczenie świadczenia w terminie z tego tytułu15 (a wobec tego sąd zasądził odsetki za opóźnienie na podstawie art. 481 kc dopiero od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, które potwierdza nieważność). W konsekwencji stwierdzenia, że nie ma podstaw do dodatkowych roszczeń, argumentuje się też, że byłoby to de facto jak wykonywanie umowy, gdyby uznawać ich zasadność.16 Należy zauważyć, że wobec art. 405 kc wzbogaceniem jest - w przypadku świadczenia nienależnego - samo świadczenie i stąd następuje zwolnienie od analizy, czy doszło do wzbogacenia (faktem jest, że zostało spełnione). Natomiast poszerzenie postrzegania wzbogacenia w rozpatrywanym przypadku nie znajduje uzasadnienia w art. 405-409 kc (przewidują zwrot przedmiotu wzbogacenia lub jego substratu, gdy zwrot jest niemożliwy z uzupełnieniem roszczeniami odszkodowawczymi i potrąceniami nakładów w uzasadnionych przypadkach). Nadto bez wiadomości specjalnych, a przez zwykłe doświadczenie życiowe, można stwierdzić, że nie dochodzi do spełnienia przesłanek z art. 358 1 § 2 kc, by waloryzować świadczenie podlegające zwrotowi.

10. W konsekwencji powyższego należało także uwzględnić zarzut potrącenia, sformułowany przez pozwanego co do nadmiernej kwoty pobranej przy rozliczaniu spłaty kredytu kredytem, w zakresie w jakim nastąpiła w oparciu o klauzule abuzywne. Wobec ich zakwestionowania, nie było podstaw do obciążenia kwoty spornego kredytu wypłatą 7 761,37 CHF, która wynikała z przeliczeń kwoty pobranej i spłacanej.

11. Nadmienić należy, że zarzut potrącenia został zgłoszony skutecznie (art. 498, 499 kc), a nawet z większą starannością wobec tej linii orzeczniczej, która zaczęła podważać obronę pozwanego poprzez zarzut potrącenia17. Podkreślić należy, że ugoda jest także czynnością o charakterze procesowo-materialnym i nie ma przeszkód, by pełnomocnik zawarł ją. Formalistyczne podejście do zgłoszenia zarzutu potrącenia stanowi niczym nieuzasadnione ograniczenie obrony i skutków udzielenia pełnomocnictwa do prowadzenia procesu.

Zauważyć należy, że redakcja zarzutu potrącenia oparta była także na ewentualności roszczeń pozwanego z tego tytułu, gdyż przedstawił warianty do oceny, który zostanie uwzględniony przez sąd. Inaczej nie można były tego przeprowadzić wobec specyfiki tego sporu18.

12. Sąd przy tym przyjął, że w zakresie w jakim pozwany spłacił kredyt w CHF, to przeliczenie powinno było nastąpić w PLN według kursu dnia spłaty zgodnie z obliczeniem pozwanego, gdyż wobec podważenia mechanizmu przeliczeniowego umowy, rozliczenie stron powinno odbyć się w walucie krajowej, zgodnie z tym, ile PLN pozwany w tym dniu wydatkował na CHF. Inaczej doszłoby do zakłócenia opisanej konstrukcji rozliczenia stron, która ma się odbyć bez wzbogacenia, a za zwrotem świadczeń. Dlatego też sąd uznał argumentację pozwanego, że rozliczenie CHF za CHF przeczy sednu podważania mechanizmu waloryzacyjnego i właściwe jest przeliczenie według kursu NBP na podstawie art. 358 kc w tej sytuacji jest zasadne. Przepis ten bowiem służy przeprowadzeniu rozliczeń wierzytelności, które są wyrażone w innej walucie niż spłacana.

Tu przypomnieć należy, co wcześniej wspomniano - że z tego samego względu - przepis ten nie może zastąpić postanowienia umowy o kursie z tabel powoda, gdyż skoro regulacja umowy oparta jest na swoistym mechanizmie waloryzacyjnym, to nie chodzi tylko o określenie kwoty, jaka prowadzi do uregulowania zobowiązania.

13. Odnotować też należy, że z przyczyny już wskazanej w pkt 12, powództwo nie mogło być zasądzone w CHF, jak w żądaniu głównym wnosił powód, gdyż podważałoby to cały mechanizm uruchomiony do oceny umowy19. A przy tym w samej umowie przewidziano możność jej regulowania w PLN i tak też kredyt został wypłacony.

14. Strony nie kwestionowały matematycznej wysokości kwot, które służyły do obliczenia zasądzonej należności, a przy tym potwierdzały ją złożone w sprawie dokumenty. Dlatego dowód z opinii biegłego do przeliczenia należności był zbędny, czego także strony nie kwestionowały (mógłby się aktualizować, gdyby należało dokonać innego rozliczenia, a co do znaczenia odnośnie informacji o kursach vide omówienia zeznań świadka na koniec pkt 1).

15. Wobec powyższego sąd nie przeprowadza wywodu, co do innych szczegółowych kwestii prawnych przytaczanych przez strony, gdyż odniósł się do nich akcentując, co uważa za rozstrzygające. Zauważyć można, że mimo wskazywania że kryzys finansowy był zaskoczeniem, banki skutecznie kontrowały zastosowanie art. 357 1 kc, a orzecznictwo TSUE oparte na stanie z momentu zawierania umowy - faktycznie adekwatniej dostrzegło sedno sporu jak niniejszy. Nieznane jeszcze skutki pandemii, także nie mogą przekreślać ochrony, jaką przewidziano dla konsumentów.

16. O kosztach rozstrzygnięto na podstawie art. 100 kpc w zw. z § 2 pkt. 6 rozporządzenia z 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych …, gdyż powództwo zostało uwzględnione w nieznacznej wysokości (i zależnej od koncepcji rozliczenia przyjętej przez sąd), a wobec tego sąd zasądził na rzecz pozwanego całość poniesionych przez niego kosztów.

Mając na uwadze, że rozliczenie nastąpiło według żądania ewentualnego niższego niż początkowa wartość przedmiotu sporu - nie było potrzeby uzupełniania kosztów sądowych20. Zmiana powództwa faktycznie powinna nastąpić za pośrednictwem sądu, ale skoro pozwany potwierdził doręczenie pisma z ta treścią i podjął obronę, należało uznać doręczenie za skuteczne (podobnie sąd nie miał wątpliwości do skuteczności doręczenia pism z zarzutem potrącenia w toku niniejszego procesu).

A p e l a c j ę od powyższego wyroku wywiódł powód zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

I. naruszenie przepisów prawa procesowego, mianowicie:

1. art. 327 1 § 1 i § 2 k.p.c. polegające na sporządzeniu uzasadnienia zaskarżonego wyroku w sposób uniemożliwiający stwierdzenie w oparciu o jakie przesłanki Sąd doszedł do ostatecznego wniosku o nieważności spornej Umowy kredytu;

2. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i jego oceny, a w konsekwencji zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych pozwalających na właściwe zastosowanie przepisów prawa materialnego, skutkujące błędną oceną prawną zawartej pomiędzy stronami Umowy kredytu i uznaniem jej nieważności,

3. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie za nieprzydatne dla ustaleń faktycznych zeznań świadka B. M., podczas gdy odnosiły się one do istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności dotyczących sposobu ustalania w tabelach kursowych, kursów wymiany walutowej, jako opartego na realnych rynkowych mechanizmach, zaprzeczały możliwości dowolnego i nieskrępowanego ustalania tych kursów z nieokreślonym i niemożliwym do przewidzenia ryzykiem dla kredytobiorców;

4. art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. polegające na bezzasadnym oddaleniu wniosku powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego do spraw bankowości na okoliczności wskazane pismach procesowych powoda, pomimo że okoliczności te miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, przede wszystkim w zakresie oceny spornej Umowy kredytu pod względem potencjalnej i faktycznej możliwości dowolnego, oderwanego od realiów i zwyczajów rynkowych kształtowania kursu waluty podawanego przez Bank w Tabeli kursów, a w rezultacie do dowolnego i poruszającego interes pozwanego przeliczania świadczeń spełnianych w wykonaniu spornej Umowy kredytu, a także wykazania wysokości dochodzonego pozwem roszczenia,

5. sprzeczność istotnych ustaleń z treścią materiału dowodowego polegającą na uznaniu, że pozwany nie uzgodnił indywidualnie z powodem najkorzystniejszej dla niego oferty, nie wybrał kredytu walutowego w CHF, choć miał możliwość zaciągnięcia kredytu w innych walutach lub w PLN, że pozwany nie posiadał zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu w PLN pomimo, że ze złożonego przez powoda wydruku wyliczenia zdolności kredytowej pozwanego na datę zawarcia spornej Umowy kredytu wynikało, że posiadał taką zdolność, że strony nie uzgodniły wysokości oprocentowania oraz prowizji, że pozwany nie miał możliwości w terminie 1 roku zgodnie z § 50 pkt 1 (...) umowy zlecić wypłaty kredytu, że to nie pozwany z uwagi na cel kredytu i podane Bankowi rachunki do wypłaty kredytu zdecydował, że na etapie uruchomienia kredytu kwota kredytu w CHF ma być wymienione na PLN, że to nie pozwany wybrał sposób spłaty kredytu poprzez rachunek (...) w PLN, co skutkowało koniecznością przeliczenia wpłat z waluty PLN na CHF, że to nie pozwany miał możliwość w każdym momencie trwania Umowy wyboru innego sposobu spłaty kredytu np. w CHF z konta walutowego, że pozwany mógł zmieniać sposób spłaty kredytu wielokrotnie, że posiadał możliwość zmiany waluty kredytu zgodnie z § 11 ust. 4 pkt 2 (...) umowy, że pozwany uzyskał wszelkie informacje zawarte w broszurach o ryzyku kursowym i zmiennej stopie procentowej oraz przekazane ustnie przez osoby prowadzące z jego udziałem czynności zmierzające do i składające się na podpisanie Umowy kredytu.

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1. (...) § 2 k.c. oraz art. 58 § 3 k.c. poprzez błędne zastosowanie tych przepisów;

2. art 6 w zw. z art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, przez ich zastosowanie i stwierdzenie na ich podstawie nieważności spornej Umowy kredytu, pomimo braku do tego jakichkolwiek przesłanek faktycznych i prawnych;

3. art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego oraz art. 3531 k.c. polegające na błędnej wykładni oświadczeń woli stron Umowy kredytu z naruszeniem ustawowych kryteriów przewiedzionych dla oceny zgodnego zamiaru stron umowy, w szczególności pominięciu tekstu Umowy kredytu i językowych norm znaczeniowych, związku pomiędzy jej postanowieniami, okoliczności zawarcia Umowy kredytu, a także złożonych wraz z zawarciem tej umowy i po tej chwili oświadczeniami, skutkujące brakiem dokonania jednoznacznej kwalifikacji spornej umowy kredytu jako umowy kredytu wyrażonego (denominowanego) w walucie obcej (CHF) z opcjami wypłaty i spłaty w walucie krajowej, brakiem określenia w sposób prawidłowy świadczeń głównych stron w spornej Umowie kredytu;

4. art. 69 ust. 1 Prawa bankowego w zw. z art. 3531 k.c. oraz art. 354 k.c. poprzez błędne uznanie, że powód nie był uprawniony do dochodzenia roszczenia w walucie umowy, czyli we frankach szwajcarskich, podczas gdy ze względu na charakter prawny tej umowy i jej treść powód był zobowiązany do wrażenia w walucie zobowiązania umownego tj. w CHF;

5. art. 3851 § 1 k.c. oraz art. 3852 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że dla ustalenia abuzywności szeregu postanowień Umowy wystarczy ogólne stwierdzenie, że postanowienia te są abuzywne i ogólne wyjaśnienie, w jakich aspektach Sąd dopatruje się ich nieuczciwości, bez osobnego wytłumaczenia, z jakich przyczyn Sąd uznał określone postanowienie Umowy za spełniające łącznie obie przesłanki abuzywności;

6. art. 3851 § 1 k.c. oraz art. 3852 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na nieprawidłowym ustaleniu treści przesłanki jednoznaczności poprzez uznanie, że informacje przekazane przy zawieraniu umowy podlegają ocenie ex post tj. przy uwzględnieniu wiedzy z chwili obecnej, względnie wiedzy dostępnej już po zawarciu umowy, tymczasem ocena ta powinna być dokonywana ex tunc tj. wyłącznie w oparciu o okoliczności istniejące na dzień zawarcia Umowy (uwzględniając ówczesne prognozy wartości waluty);

7. art. 3851 § 1 k.c. w zw. z art. 3852 k.c. w zw. z art. 1 ust. 2 Dyrektywy 93/13 stosowanym w zw. z art. 3581 § 2 k.c. i art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego oraz w zw. z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 i ust. 2 lit. c) załącznika do Dyrektywy 93/13 przez niewłaściwe zastosowanie tych przepisów i przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży z tabeli kursowej Banku są niedozwolonymi postanowieniami umownymi;

8. art. 3851 § 2 k.c., art. 58 § 1 i 2 k.c., art. 354 § 1 k.c. oraz art. 69 ust. 3 p.b. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że po wyeliminowaniu klauzul przeliczeniowych w umowie kredytu denominowanego w walucie obcej powstaje luka i umowa ta nie może być dalej wykonywana poprzez spłatę w walucie obcej, a wskutek tego przyjęcie nieważności umowy, pomimo braku podstaw do takiej tezy;

9. art. 65 § 1 k.c., art. 358 § 1 i 2 k.c., art. L p.w.k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że ewentualna luka w umowie powstała na skutek usunięcia z niej klauzul przeliczeniowych, nie może być wypełniona poprzez odwołanie się do uzupełniającej wykładni oświadczeń woli, względnie treści art. 358 k.c.

Mając na względzie powyższe zarzuty, apelujący wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty dochodzonej pozwem;

2. zasądzenie od pozwanego no rzecz powoda kosztów procesu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

3. ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z pozostawieniem sądowi pierwszej instancji rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Wyrokiem z 1 lipca 2021 r. Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że zgodnie z brzmieniem art. 327 1 § 1 i § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia , a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Stosownie natomiast do art. 233 § 1 k.p.c., sąd pierwszej instancji ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, przy czym powinien to jednak czynić na podstawie wszechstronnego rozważenia całego zebranego materiału dowodowego. Sprawdzianem tego , czy sąd należycie wykonał obowiązek wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, jest uzasadnienie orzeczenia , w którym powinien się on wypowiedzieć co do faktów, które uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 1974 r., (...), Legalis nr 17890).

W orzecznictwie wskazuje się, że zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. (który przed dniem 7 listopada 2019 r. był odpowiednikiem art. 3271 § 1 i § 2 k.p.c.) jest zasadny, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu, a braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej. Wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku polega przy tym nie tylko na wskazaniu przepisów prawa, ale także wyjaśnieniu, w jaki sposób wpływają one na treść rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28 sierpnia 2020 r., sygn. akt (...), LEX nr 3153272; wyrok Sądu Apelacyjnego w L. z dnia 15 lipca 2020 r., sygn. akt (...), LEX nr 3055721).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny przyznał rację skarżącemu zarzucającemu braki sporządzonego uzasadnienia orzeczenia Sądu pierwszej instancji, które sprawiały, że orzeczenie wymykało się kontroli instancyjnej i nie spełniało swojej funkcji legitymizującej. W szczególności należy wskazać, że Sąd a quo nie dokonał konkretnych ustaleń faktycznych odnoszących się do poszczególnych zapisów umowy stron , w zakresie w jakim dokonał ich oceny w świetle art. 385 1 k.c. w zw. z art. 58 § 3 k.c. Przede wszystkim należy podkreślić, że uzasadnienie Sądu I instancji zawiera w przeważającej części szeroką analizę aspektów społecznych, ekonomicznych, rynkowych w ujęciu historycznym, z okresu zawierania tego typu umów w Polsce, opierając się w dużej mierze także na materiałach publicystycznych, wypowiedziach poszczególnych graczy rynku kredytów tzw. frankowych oraz jednostek wypowiadających się na ten temat. Problem tzw. kredytów frankowych został poddany w znacznej mierze ocenie w kontekście ogólnym, z punktu widzenia interesów „banków” oraz „kredytobiorców”.

Tak skonstruowane uzasadnienie nie spełnia wymogów określonych w art. 3271 § 1 i § 2 k.p.c. Brak jest bowiem ustalenia konkretnych zapisów umowy łączącej strony istotnych dla wniosków Sądu a quo skutkujących wydanym wyrokiem, a także argumentacji prawnej odnoszącej się do subsumpcji ustalonego stanu faktycznego tj. konkretnych zapisów umowy zawieranej w ustalonych okolicznościach między stronami tego procesu. Powyższe czyni niemożliwym prześledzenia argumentacji prawnej Sądu I instancji co do prawidłowości zastosowania powołanych przepisów.

Sąd II instancji nie znalazł w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku uargumentowanego stanowiska Sądu a quo, z którego można odczytać, jakie postanowienia umowy łączącej strony Sąd ten uznał za abuzywne i czy były to postanowienia określające główne świadczenia stron, a w dalszej kolejności, jaki jest skutek prawny tak dokonanej oceny dla istnienia i treści umowy. Z uzasadnienia wyroku wydaje się, że Sąd I instancji uznał nieważność umowy w całości, jednak brak jest powiązania konkretnych zapisów umowy z sankcją nieważności wynikającą z art. 58 § 3 k.c. oraz wyjaśnienia dlaczego powołane przepisy mają zastosowanie i decydują o nieważności umowy w całości, a nie jej poszczególnych zapisów. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku brakuje elementów pozwalających prześledzić tok rozumowania Sądu meriti przy ocenie zasadności powództwa. W szczególności, Sąd ten uchybił wymaganiom w zakresie wyjaśnienia przyjętej podstawy faktycznej (ustalenia faktów, w tym konkretnych postanowień umownych), wskazania na jakich konkretnie dowodach się oparł i dlaczego, którym konkretnie dowodom zaś odmówił wiarygodności i mocy dowodowej - (brak oceny zeznań świadków E. B. (2), B. M., M. W., E. R. (2)), a także w jaki sposób powołane w nim przepisy wpływały na łączącą strony umowę, w tym jakie postanowienia ocenił jako abuzywne oraz skutków prawnych takiej oceny. Zarówno ustalenia faktyczne jak i argumentacja prawna Sądu a quo w dużej mierze jest ogólna, abstrakcyjna - nie powiązana z konkretnym stanem faktycznym (nie powołuje konkretnych zapisów umownych), co uniemożliwia w istocie subsumpcję indywidualnie konkretnego stanu faktycznego do normy generalnie abstrakcyjnej. W konsekwencji z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia nie wynika prawna argumentacja Sądu, która doprowadziła do wydania zaskarżonego wyroku. Nie została w sposób poddający się kontroli instancyjnej przedstawiona ocena abuzywności umowy bądź też jej poszczególnych zapisów, a poczynione wnioski nie pozwalają na ocenę ich poprawności, wobec braku przywołania zarówno konkretnych zapisów umowy, jak i analizy wskazanych przesłanek wynikających z przywołanych norm prawnych. Nie umożliwia prześledzenia argumentacji Sądu I instancji powołanie się na „kontekst sprawy”, zapoznanie się „z przebiegiem debaty prowadzonej odnośnie do omawianej umowy, poglądami różnych pomiotów, biorących udział w sporze, starając się stwierdzić, jaka ocena prawna znajduje akceptację jako najbardziej przystająca”, „stanowiska doktryny i orzecznictwa” bez ich wskazania, a także bez wyjaśnienia wpływu zaprezentowanych tam konkretnych poglądów na konkretne postanowienia umowne łączące strony niniejszego procesu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2008 r., sygn. akt (...), LEX nr 371777). Nie można bowiem przyjąć, że każdy kredyt denominowany bądź indeksowany do franka szwajcarskiego zawierany z konsumentem zawiera klauzule abuzywne. Należy dokonać oceny prawnej konkretnie wskazanych zapisów umownych w świetle przesłanek wynikających z powołanej normy prawnej w oparciu o wskazówki jej stosowania wypływające z dotychczasowych orzeczeń sądów powszechnych, Sądu Najwyższego czy też Trybunału Sprawiedliwości UE, przytaczając konkretne orzeczenia, aby można było prześledzić argumentację Sądu. Na marginesie Sąd II instancji wskazuje, że przypisy zamieszczone w uzasadnieniu przez Sąd a quo nie spełniają wymogów z art. 3271 k.p.c.

W konsekwencji Sąd II instancji ocenił, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku narusza wymogi przewidziane w art. 3271 § 1 i § 2 k.p.c. co czyni niemożliwym dokonanie kontroli instancyjnej zastosowania prawa materialnego.

Reasumując, zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 327 ( 1) k.p.c., co doprowadziło Sąd Apelacyjny do wniosku o nierozpoznaniu istoty sprawy przez Sąd Okręgowy. Wobec braku poczynienia konkretnych ustaleń faktycznych, w szczególności indywidualnie uzgodnionych zapisów umownych oraz wyjaśnienia procesu subsumpcji prawnej w zakresie zastosowanych norm prawa (poza ich przywołaniem), która nie została dokonana w odniesieniu do konkretnych ustaleń faktycznych, bez wskazania, które zapisy umowy stron Sąd a quo ocenił za abuzywne i oceny prawnej skutków abuzywności w oparciu o normy prawne, których subsumpcji dokona ten Sąd, nie jest możliwe odniesienie się merytoryczne przez Sąd II instancji do zarzutów apelacji. Pojęcie nierozpoznania istoty sprawy interpretowane jest jako wadliwość rozstrzygnięcia, polegająca na wydaniu przez sąd pierwszej instancji orzeczenia, które nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, bądź na zaniechaniu zbadania przez ten sąd materialnej podstawy żądania albo oceny merytorycznych zarzutów strony przy bezpodstawnym przyjęciu, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie. Sąd Okręgowy przede wszystkim nie rozważył należycie wszystkich twierdzeń powoda dotyczących kwestii rzutujących na zasadność roszczenia, pomimo czego uznał powództwo za niezasadne. Nadto, Sąd pierwszej instancji naruszył art. 3271 § 1 i § 2 k.p.c. i art. 233 k.p.c. Tym samym należało uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Niedopuszczalne byłoby bowiem, bez naruszania zasad bezpośredniości i instancyjności, dokonywanie podstawowych ustaleń faktycznych, a także oceny przeprowadzonego postępowania dowodowego dopiero na etapie postępowania apelacyjnego (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2002 r., sygn. akt (...) oraz z dnia 21 stycznia 2004 r., sygn. akt (...)). Wydanie w takiej bowiem sytuacji orzeczenia co do istoty sprawy przez sąd drugiej instancji ograniczyłoby merytoryczne rozpoznanie sprawy do jednej instancji stanowiąc naruszenie zasady dwuinstancyjności postępowania.

Z tych przyczyn na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. oraz art. 108 § 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku.

Sąd Okręgowy po ponownym rozpoznaniu sprawy, wydał tożsamy wyrok,

gdyż za aktualną uważa ocenę, którą już przedstawił, a jej bazą jest wskazanie, że (i dlaczego) sąd podziela w całości wywód prawny zawarty w wyroku Sądu Najwyższego z 11.12.2019r. ((...)), a do regulacji tam przywołanych – w pkt. 8 wprost dopisał jeszcze bezpośrednią podstawę prowadzącą do ustalenia nieważności. Poza tym krok po kroku sąd wskazywał podstawy prawne swego rozstrzygnięcia dotyczące bardzo wielu punktów spornych tej sprawy, w tym częściowo zostały one potwierdzone kolejnymi orzeczeniami TSUE. Poprzednie rozważania objęły już także zakres powództwa rozszerzonego po uchyleniu wyroku (wskazane zostało bowiem jak sąd I instancji dokonuje wykładni co do rozliczenia na kanwie bezpodstawnego wzbogacenia/nienależnego świadczenia) i choć w tym zakresie także zapadało oczywiste orzeczenie TSUE, jego skutki są nadal kwestionowane. Stanowiska i wywody w tego typu sprawach bywają obszerne, jest to kwestia stylistyki prezentacji argumentacji, ale sama wykładania sprowadza się do kwestii już omówionych przez sąd I instancji, ewentualnie zmiana rozstrzygnięcia jest możliwa poprzez przeprowadzenie innej oceny. Sąd nie przytacza orzeczeń TSUE, uważając, że wypowiedział się poprzez własną wykładnię, skoro orzeczenia TSUE – które w jego ocenie ją potwierdzają – są podważane.

Nadmienić można, że na kanwie takiego samego uzasadnienia wyroku jak w niniejszej sprawie, może wskazać na całą paletę różnych rozstrzygnięć, które zapadały po zaskarżeniu, z tym że ostatnio głównie były to oddalenia apelacji. Apelacja pozwanego w tej sprawie oparta była – jak zwykle - na innej ocenie, w tym kuriozalnym twierdzeniu powoda, że nie wie, jakie postanowienia umowy uznano za abuzywne – mimo, że już w prezentacji stanowisk stron, przedstawiając stanowisko pozwanego – zostało to wskazane, a sam powód oczekiwał nawet opinii biegłego, by kontrować to stanowisko (jak i nie miał przeszkód – na co wskazuje treść apelacji, by sformułować merytoryczne zarzuty apelacji w ciągłości do całego procedowania sprawy). Poza tym mimo, że sąd generalnie podzielał stanowisko pozwanego, to jednocześnie także zawiera ono pewne odmienności, więc sąd poprzestał na przedstawieniu wyłączenie własnej oceny, nie wchodząc w polemiki ze stronami, gdyż nie jest to możliwe przy tak rozległym zakresie sporu. Sąd I instancji uważa bowiem, że tylko spójna koncepcja rozstrzygnięcia sporu, którego dotyczy sprawa, jaką przedstawił, prowadzi do adekwatnej oceny uwzględniającej wszystkie aspekty.

Obecnie sąd do uzasadnień w tego typu sprawach dołącza dodatkowo poniższe zważenie (jak i wskazówki, co jest w poszczególnych punktach uzasadnienia) :

Celem dyrektywy 93/13 jest , by nieuczciwe warunki nie były zamieszczane w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami oraz, jeżeli jednak takie warunki zostają w nich zawarte, aby nie były one wiążące dla konsumenta, oraz by zagwarantować, aby umowa obowiązywała strony zgodnie z zawartymi w niej postanowieniami, pod warunkiem że po wyłączeniu z umowy nieuczciwych warunków może ona nadal obowiązywać. Warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary , powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta .

Bank więc akcentował, że ustalając kursy walut jest związany procedurami, zatem nie jest on dowolny, jak i odnosi się do sytuacji rynkowej. Dlatego uważał, że sama świadomość, że inna waluta wiąże się z ryzykiem kursowym jest dostateczną informacją dla klienta o ryzyku umowy. Kredytobiorcy nie byli więc informowani o faktycznym przedmiocie umowy, jej ryzyku, polegającym na tym, że bank udzielał kredytu w oparciu o walutę obcą, której nie miał, lecz dla celów rozliczenia umowy – prowadząc działalność inwestycyjną na rynku walutowym. Tym samym nie wiedzieli, że ponoszą ryzyko operacji banku, który zabezpieczył się, obciążając kontrahentów obowiązkiem stałego zapewnienia środków na prowadzoną przez bank działalność pozyskiwania kapitału na kredyty jak sporny. Stąd nie jest zasadne twierdzenie, że kredytobiorcy odnieśli korzyść, gdyż mogli dzięki pozyskaniu kredytu, zrealizować swój cel mieszkaniowy. Nadal bowiem ocenie podlega, czy sporny produkt, był korzystny dla realizacji tego celu ( a warunki, w jakich przebiegała realizacja umowy temu zaprzeczały). By mówić o korzyści, należy mieć na uwadze bilans transakcji. Przy tym kredytobiorcy udając się do profesjonalisty, który badał ich zdolność kredytową i w umowie odwoływał się do kursu z własnych tabel, mogli oczekiwać, że ryzyko umowy jest przemyślane w pułapie badanym dla potrzeb zdolności kredytowej (wielkość zmiany kursu tymczasem znacznie odbiegła od niego).

Rozwinięcie przedstawionych założeń rozstrzygnięcia sąd orzekający przedstawił w przytoczonym uzasadnieniu w kolejnych punktach, gdzie w:

Ad. 1 wskazał, że spór dotyczy znanego problemu systemowego (i przedstawił jego sedno), co rzutuje także na zakres postępowania dowodowego (wiele faktów, tworzących kontekst sporu, jest powszechnie znanych, a spór sprowadza się do tego, jakie rozwiązanie znaleźć, skoro produkt został dopuszczony do obrotu, a do sądu należy ocena prawna). W istocie po stwierdzeniu w umowie omówionego mechanizmu waloryzacyjnego, a zwłaszcza wspomnianego postanowienia o ustaleniu kursu przez bank kredytujący, postępowanie dowodowe staje się zbędne, gdy nie budzi sporu, że konsument nie był informowany o faktycznym ryzku umowy (ewentualnie tylko o zwykłym ryzyku kursowym). Dlatego wspomniane przez TSUE badanie indywidualne sprawy, czyli by sprawdzić, czy w jakimś wypadku przebieg procedowania umowy mógł być inny (konsument był inaczej informowany lub przeprowadził indywidualne uzgodnienia), stawało się zbędne, a tylko ze względu na przyjętą do tej pory metodykę, prowadzony był dowód z zeznań. Wobec dużego potencjału sporności tego typu spraw, jak i braków w powszechnej praktyce prowadzeniu procesu, polegających na niepełnym wykorzystaniu reguł kodeksu postępowania cywilnego, wzmocnionych jego ostatnią nowelizacją, poprzez zeznania odtwarzano więc fakty - mimo, że już wynikały one ze stanowisk procesowych stron.

Ad. 2 uzasadnił, dlaczego buduje własny wywód oceny w sprawie i nie odnosi się bezpośrednio do stanowisk stron (a właściwie poszczególnych fragmentów), zwłaszcza że generalnie popiera stanowisko wyrażone w sprawie przez stronę pozwaną, dookreślając je własnymi akcentami (i tym samym nie ponawia i nie powiela przedstawionego tam wywodu).

Ad. 3, 4 i 5 omówił, dlaczego przechodzi do rozstrzygnięcia na podstawie klauzul abuzywnych wobec aspektu historycznych prób kwestionowania spornych umów jako w ogóle sprzecznych systemowo, czyli w tym i by wesprzeć wyjaśnienia, dlaczego uznał zasadność rozstrzygnięcia - również w kontekście systemowym - które stało się kanwą niniejszej sprawy. I tu sąd orzekający przywołał zarzut naruszenia – i jego skutku - art. 6 w zw. z 12 ust. 1 pkt. 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym z opcją roszczenia unieważnienia umowy z obowiązkiem zwrotu świadczeń – jako zasadny wobec ww. mechanizmu waloryzacji (a szczególnie postanowienia odwołującego się do kursu banku jako dookreślającego wysokość świadczenia kontrahenta); stąd nawet oświadczenie konsumenta w umowie lub w związku z nią - o świadomości ryzyka walutowego, nie niweczy tego zarzutu.

Ad. 6 przeszedł do omówienia prawa unijnego jako źródła przeprowadzenia wykładni prezentowanej w sprawie z powołaniem się na wyroku SN z 11.12.2019 r. ( (...)) jako potwierdzający jej skutki w porządku krajowym. Zasadnicze dla rozstrzygnięcia rozważania tego orzeczenia zostały bezpośrednio przytoczone jako przesądzające ocenę rozpatrywanej sprawy. Zauważone zostało, że także SN wspomniał o naruszeniu z pkt. 5.

Ad. 7 dodatkowo stwierdził, że wywód opisany w pkt. 6 dotyczy rozpatrywanej sprawy, jak i dodał, dlaczego nie ma możliwości uzupełnienia umowy, by można ją było zachować.

Ad. 8 omówił skutek stwierdzenia abuzywności, tj. że wobec swojego zakresu prowadzi do art. 58 § 3 kc, jak i dodatkowo wskazał na adekwatność systemową takiego rozwiązania.

Ad. 9 omówił, jak strony umowy powinny się rozliczyć się wobec stwierdzenia nieważności na kanwie od wielu lat wypracowanych koncepcji z instytucji bezpodstawnego wzbogacenia. Ten kierunek wykładni – w zakresie w jakim orzekał - potwierdził także Sąd Najwyższy w uchwale (7 sędziów) z 7.05.2021 r.(...), jak i skutki rozstrzygnięcia o stwierdzeniu nieważności umowy - zarówno dla kredytu denominowanego, jak i indeksowanego.

Ad. 10 i n. odniósł się do poszczególnych kwestii dodatkowo

Dodać można, że sąd nie zmienił wysokości zasądzonej kwoty, mimo że po uchyleniu wyroku, powód nieznaczenie zmienił kwotę w PLN - jaka miała stanowić kwotę wypłaconego kapitału umowy, gdyż sąd nie znalazł na to potwierdzenia w dokumentacji sprawy, do czego powód się odwołał (nie daje to też podstawy do przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, skoro powód uważa, że kwota wynika z dokumentacji, a poprzednio wywodził z niej inną).

O kosztach rozstrzygnięto mając na uwadze, że pozwany wnosił o zasądzenie wynagrodzenia w zwielokrotnionej stawce, a po uchyleniu wyroku powództwo zostało zmodyfikowane w sposób prowadzący do przejścia do kolejnej stawki. W konsekwencji do przyjętej uprzednio podstawy rozstrzygnięcia o kosztach - art. 100 kpc w zw. z § 2 pkt. 6 rozporządzenia z 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych …, należało więc uwzględnić także pkt. 7 § 2 oraz § 10 ust. 1 pkt. 2, § 19 i sumowanie należności za każdą instancję prowadziło do zasądzonej należności : 5417 zł (jak zasądzono poprzednio) + 4050 zł (za etap przed II instancją) + 10 800 zł (ponownie przez I Instancją po podwyższeniu wartości przedmiotu sporu modyfikacją powództwa) = 20 267 zł. Sąd nie zwielokrotnił stawki, gdyż nie obserwuje takiej tendencji w orzecznictwie, a nakład pracy został uwzględniony poprzez zsumowanie wynagrodzenia za każdy etap. Sąd zastosował art. 98 § 1 1 kpc, skoro doszło do ponownego procedowania i wydania wyroku, gdy wskazany przepis już obowiązywał.

1 szarym podbarwieniem tła podkreślano zamiany wprowadzone w tekst poprzedniego uzasadnienia w związku ze zmianami do odnotowania po uchyleniu wyroku

2 sprostowano przy obecnym sporządzaniu uzasadnienie, gdyż był błąd w cyfrze karty z pismem z 28.05.2020 r.

3 zmiana kwoty z poprzedniej 140 228,92 zł /opisanej jako kwota uruchomiona do wypłaty 18.06.2008 r . jako kwota kredytu 68 890,86 CHF/ z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wydania wyroku co nastąpiło 23.11.2020 r.- nastąpiła po uchyleniu tego wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania - powód zmodyfikował powództwo ( pismo z 21.12.2021 r. k. 767)

4 było to przed modyfikacją z 140 228,92 zł na 203 817,44 zł, czyli zasądzono 140 228,91zł – 133 541,90 zł

5 zob. także dyrektywę (...) Parlamentu Europejskiego i Rady z 4.02.2014 r. – zwł. pkt. 22, 23,30, którą w następstwie realizowała ustawa z 2017 r. o kredycie hipotecznym /vide uzasadnienie do projektu : (...)

6 https://wiadomosci.dziennik.pl/opinie (...),(...), a w trakcie debat przedstawiano korespondencję potwierdzającą wypowiedź z linkowanego wywiadu.

7 szerzej o zwiększeniu ochrony konsumenta w zakresie realizacji obowiązku informacyjnego i sankcji – zob. np.:

(...)

8 i zauważyć można, że od dawna bezskuteczny jest argument – zob. przypis 6 - że konsument ze względu na swoje atrybuty osobiste może być inaczej chroniony niż przeciętny konsument.

9 zob. min. przykłady –

(...)

10 zob. m.in. orzecznictwo do tego utrwalonego poglądu w tezie 9 do art. 22 1 kc w komentarzu pod red. K. O. w L.; przy tym – jak słusznie zauważyła powódka – mimo, że sama jest prawnikiem zawierzyła przedstawicielowi banku, że otrzymuje kredyt możliwy do spłaty na warunkach znanych, gdy go zawierała, a nie z nieznanym ryzykiem kursu waluty

11 por. materiały szkoleniowe red. (...) H. C. ze szkolenia „Dochodzenie roszczeń z tzw. umów kredytów frankowych w praktyce i w orzecznictwie”

12 (...) i przywołano w tekście literatura

13 zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy (por. wyrok SN z dnia 17 grudnia 1976 r., (...), LEX nr 7893 oraz uchwała SN z dnia 6 marca 1991 r., (...), OSNCP 1991, nr 7, poz. 93); w takiej sytuacji termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a zatem niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego.

14 Tak E. Ł. :Bezpodstawne wzbogacenie” , C.H. B., W-wa 2000

15 komentarz P. K. w Komentarzu do kodeksu cywilnego pod red. K. O. w systemie L. do art. 410

16 por. H. C. cytowanych już materiałach, jak i por. E. Ł. : roszczenie restytucyjne nie jest "czystym" zobowiązaniem pieniężnym i odsetki nie wchodzą tu w grę, a zobowiązania zwrotu świadczeń obu stron powstają i stają się wymagalne z momentem orzeczenia o nieważności umowy w :

(...)

17 zob. rozważania w tezie 17 w komentarzu do art. 499 kc pod red. K. P. w L.,

18 zob. teza 16 komentarza jak w przypisie 17, w tym przytoczonego tam orzecznictwo, np. wyr. SN z 22.11.1968 r., (...), OSNCP 1969, Nr 11, poz. 204; z 9.11.2011 r., (...), L.; uchw. SN z 25.7.2019 r., (...), L.).

19 Możność dochodzenia zapłaty waluty w przypadku kredytu indeksowanego zanegował m.in. Sąd Okręgowy w O., a potwierdził Sąd Apelacyjny w B. wyrokiem z 18.09.2019 r. (...), (publik. w Legalis nr 2238151, jak i zob. orz. przytoczone w LEX przy art. 69 ust.3 pr. bank).

20 zob. postanowienie SN z 20.08.1987 r. ((...))

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Gołębiowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Słupsku
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Hanna Kaflak-Januszko
Data wytworzenia informacji: